Trener nie szczędził pochwał Lewandowskiemu. "Nigdy mu nie jest łatwo"

PAP/EPA / Ronald Wittek / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann
PAP/EPA / Ronald Wittek / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann

Robert Lewandowski błysnął formą i poprawił swój dorobek w starciu z VfB Stuttgart (5:0). Polak nie przestaje zadziwiać Juliana Nagelsmanna. - Obrońcy zawsze chcą powstrzymać najlepszego napastnika na świecie - powiedział przed kamerami Viaplay.

W 16. kolejce mistrzowie Niemiec rozprawili się z niżej notowanym VfB Stuttgart. Bayern Monachium zwyciężył 5:0 na Mercedes-Benz Arena po trafieniach Roberta Lewandowskiego oraz Serge'a Gnabry'ego.

Reprezentant Polski w pierwszej połowie był niewidoczny, ale przebudził się po zmianie stron. Lewandowski skompletował dublet i umocnił się na fotelu lidera klasyfikacji strzelców Bundesligi (18 bramek). Julian Nagelsmann był pod dużym wrażeniem.

- Jestem zadowolony z jego występu. Zdobył dwie bramki, wcześniej dwie okazje przeszły mu koło nosa. Robertowi nigdy nie jest łatwo, rywale uwielbiają grać przeciwko niemu - stwierdził szkoleniowiec w rozmowie z Viaplay.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!

33-latek we wtorek kolejny raz zapisał się w historii. Gol na 3:0 był tysięcznym "polskim" trafieniem w lidze niemieckiej. W 2021 roku Lewandowski zdobył już 42 bramek, tym samym wyrównał rekord legendarnego Gerda Muellera z 1972 roku.

Trener uważa, że "Lewy" jest najlepszy w swoim fachu. - Defensorzy zawsze chcą udowodnić, że potrafią bronić i powstrzymać najlepszego napastnika na świecie. W starciu z Mainz miał niewiele miejsca, w pewnych momentach musi walczyć dwoma lub trzeba obrońcami. Dzisiaj zmarnował może jedną czy dwie okazje, jednak dobrze się poruszał i pracował ciałem - tłumaczył Nagelsmann.

Czytaj także:
Niemożliwe nie istnieje! Lewandowski znów przekroczył granicę
"Maszyna do strzelania". Co za noty dla Roberta Lewandowskiego

Komentarze (6)
avatar
Omen Nomen
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Gdyby nie litość Gnabry to by dalej sobie biegał (jak zawsze)...:-) 
avatar
chlopek
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
MAM WRAŻENIE ŻE W PIERSZEJ POŁOWIE MIELI ZAKAZ PODAWANIA DO LEWEGO.DOPIERO W DRUGIEJ POŁOWIE IM POZWOLIŁ PODAWAĆ TO DZIWNA TAKTYKA IDLATEGO LEWY MIAŁ GDZIEŚ TE SZCZELONE GOLE 
keflawick
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
Całe szczęście, że w porę usunięto Gnabriego, bo, nie daj Boże, ustrzeliłby jeszcze parę bramek i jakąś tam asystę zaliczył, więc trudniej byłoby udawać, że mecz wygrał Lewy, 
avatar
Legionowiak 3.0
15.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
Myślałem, że trener jeszcze coś tam jemu robił z radości! 
avatar
franekbra
14.12.2021
Zgłoś do moderacji
3
5
Odpowiedz
Najpierw oddał 2 kiepskie strzały, potem Coman, Sane i Gnabry nie podawali. potem strzelił 2 bramki i na końcu oddał średni strzał który trafił w słupek ( powinien strzelić 3 bramkę )