2 
W świąteczną niedzielę Paulo Sousa skontaktował się z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą i poprosił o rozwiązanie kontraktu z PZPN za porozumieniem stron. Taką prośbę argumentował tym, że dostał świetną ofertę z "jednego z największych klubów na świecie", a do tego dodał, że "to dobry moment na zakończenie współpracy".
Kulesza nie zgodził się na rozwiązanie kontraktu. Sousa ma ofertę z brazylijskiego Flamengo Rio de Janeiro i robi wszystko, by zrezygnować z pracy z reprezentacją Polski. Kwestią czasu wydaje się to, kiedy Portugalczyk rozpocznie pracę z gigantem z Brazylii.
Sousa selekcjonerem jest od stycznia 2021 roku i wywalczył awans do barażów eliminacji MŚ 2022. W nich Polacy zagrają z Rosją. Na 88 dni przed meczem trener porzucił drużynę. Wcześniej zawiódł na Euro 2020, gdzie Polska nie wygrała żadnego meczu i odpadła z kretesem po fazie grupowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdy futbolu w wyjątkowej sesji!
Sousa to teraz wróg publiczny numer jeden w Polsce. W poniedziałkowym programie "Jedziemy dalej", emitowanym na antenie TVP Info, był to główny temat. Goście prowadzącego Michała Rachonia, w tym były kandydat na prezydenta Marian Kowalski, komentowali odejście selekcjonera.
Nie zabrakło mocnych słów, a przede wszystkim pole do popisu miał "paskowy". Pojawiły się m.in.: "Paulo Sousa oszukał naród polski?", "Kiedy Boniek odda honoraria za Sousę?". czy "Paulo Sousa jak Emil Czeczko?" To ostatnie to nawiązanie do polskiego żołnierza, który podczas patrolowania granicy zdezerterował na Białoruś.
Kto będzie następcą Sousy w reprezentacji Polski? Tego jeszcze nie wiadomo. Najbliższe dni mają dać odpowiedź na temat przyszłości Portugalczyka, ale nikt nie wyobraża sobie tego, by dalej miał prowadzić polską kadrę.
Czytaj także:
Cezary Kulesza: Zachowanie Sousy to przejaw braku szacunku. Nie będziemy bierni!
Roger Guerreiro: Sousa zderzy się z nową rzeczywistością
