Zagrożony hit Serie A z udziałem Polaków. Powtórka zamieszania jest możliwa

WP SportoweFakty /  Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
WP SportoweFakty / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Piotr Zieliński

Po przerwie świąteczno-noworocznej w lidze włoskiej mają zagrać Juventus FC z SSC Napoli. Dyrektor lokalnego urzędu zdrowia w Neapolu wskazał zagrożenia czekające na ten mecz.

Piłkarze w Italii mogą nieco odpocząć. Tym razem liga nie zaplanowała ani jednej kolejki między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem. O pierwsze punkty w 2022 kluby powalczą 6 stycznia, a głównym wydarzeniem tego dnia powinno być starcie Juventusu FC z SSC Napoli. Zespoły Wojciecha Szczęsnego i Piotra Zielińskiego mają spotkać się w Turynie.

W przeszłości podróże z Kampanii na północ Włoch były już blokowane przez lokalny urząd zdrowia. Tak było w poprzednim sezonie, w którym Juventus z Napoli zmierzyli się na boisku dopiero po kilkumiesięcznej batalii prawników. W tym sezonie Salernitana nie dotarła już na mecz z Udinese Calcio.

Antonio D'Amore, dyrektor lokalnego urzędu zdrowia w Neapolu, ostrzega, że rozegranie najbliższego meczu Bianconerich z Azzurrimi jest zagrożone.

- Mamy duże obawy związane z nowym wariantem koronawirusa. Nie można niczego przewidzieć i trzeba poczekać, czy zapadną nowe decyzje rządu. Piłkarze rozjechali się na urlopy w przerwie świąteczno-noworocznej. Na przykład Fabian Ruiz jest w Hiszpanii i nie sądzę, żeby mógł tak łatwo stamtąd wrócić - opowiada D'Amore, cytowany przez portal football-italia.net.

W rundzie jesiennej Napoli zwyciężyło z Juventusem i także teraz znajduje się wyżej w tabeli niż Stara Dama. Azzurri są kandydatami do wywalczenia mistrzostwa Włoch, a podopieczni Massimiliano Allegriego muszą martwić się o awans do Ligi Mistrzów.

Czytaj także: Lazio poradziło sobie bez gwiazdy
Czytaj także: Inter Mediolan bawił się na boisku

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!

Komentarze (0)