Za Radomiakiem najlepszy rok w historii klubu. Rewelacyjny beniaminek zaskoczył wszystkich

Czwarte miejsce po rundzie jesiennej, sześć punktów straty do lidera i zaledwie dwa przegrane mecze. Bilans Radomiaka Radom w tym sezonie jest więcej niż imponujący, a przecież mowa o beniaminku.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
piłkarze Radomiaka Radom WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Radomiaka Radom
Jest rzecz jasna zdecydowanie zbyt wcześnie, by wskazywać Radomiaka Radom jako zespół, który może na koniec sezonu rywalizować o europejskie puchary, natomiast w Radomiu apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jesienią była to jedna z lepiej grających drużyn w PKO Ekstraklasie, doskonale radziła sobie w meczach z ligową czołówką i nie bez powodu znajduje się na bardzo wysokim czwartym miejscu w tabeli.

Duża w tym zasługa trenera Dariusza Banasika. Człowieka, który jest w klubie od blisko czterech lat, robiąc w tym czasie dwa awanse: z drugiej ligi do pierwszej, a następnie na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Co istotne, Radomiak mógł być w elicie już rok wcześniej, ale w sezonie 2019/20 pechowo przegrał baraż z Wartą Poznań.

- To był najlepszy rok w historii klubu, ale też jeśli chodzi o moją pracę trenerską. Radomiak przez cały rok prezentował się fantastycznie. Nie spodziewaliśmy się, że zespół będzie aż tak dobrze funkcjonował w Ekstraklasie, ale wydaję mi się, że to też jest owocem 4-letniej pracy - przyznał trener Banasik, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Złapali wiatr w żagle

Radomiak imponował od samego początku. Na inaugurację zremisował w Poznaniu z Lechem, ograł Legię, zremisował z Rakowem. Terminarz nie rozpieszczał Radomiaka od pierwszych kolejek. Trener Banasik i jego ludzie zostali od razu rzuceni na głęboką wodę. I trzeba przyznać, że nie utonęli, tylko szybko zaadaptowali się do nowej rzeczywistości.

ZOBACZ WIDEO: Wyzwanie przed nowym trenerem Polaków. "Nie chcę, aby doszło do takiej sytuacji"

Radomiak przegrał jesienią zaledwie dwa spotkania. Na wyjeździe z Wisłą Płock, gdzie nikt nie potrafił wygrać, a także na wyjeździe ze Stalą Mielec, która w obecnych rozgrywkach również niejednokrotnie potrafiła zaskakiwać.

W ośmiu ostatnich tegorocznych kolejkach Radomiak wygrał siedmiokrotnie. A ostatniej porażki rewelacyjny beniaminek doznał... 25 września. - Wiele czynników miało na to wpływ. Przede wszystkim, to my już się trochę w tej Ekstraklasie ograliśmy. Jesteśmy zespołem który jak już złapię serię, to dosyć długo ją trzyma. Potrzebowaliśmy paru zwycięstw, żeby pójść do przodu, natomiast wydaję mi się, że najważniejszą rzeczą była zmiana ustawienia i przejście na dwóch napastników - podkreślił trener Banasik.

Utrzymać rytm

Trudno powiedzieć czy Radomiak na wiosnę będzie prezentował się równie dobrze. Utrzymanie tak równej i przede wszystkim wysokiej dyspozycji będzie sporym wyzwaniem dla trenera Banasika. - Trzeba przede wszystkim mocno pracować, wierzyć w to, że może być jeszcze lepiej i nie zadowalać się tym, co jest - mówi szkoleniowiec.

W pierwszych wiosennych meczach Radomiak zagra dwa razy u siebie: z Wisłą Płock i Rakowem oraz na wyjeździe z Wartą Poznań. - Mamy dosyć dobry kalendarz i gdybyśmy na początku rundy wygrali parę meczów, to wydaję mi się, że będziemy walczyć o te najwyższe cele - podsumował trener Radomiaka.

CZYTAJ TAKŻE:
Ostra reakcja lidera polskiej kadry! W taki sposób zareagował na odejście Sousy
Niemiecka legenda zabrała głos nt. Paulo Sousy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×