Kandydatów do przejęcia reprezentacji Polski nie brakuje. Pytanie czy Cezary Kulesza postawi na kogoś z kraju czy zza granicy? Na teraz wiadomo jedynie tyle, że rozpoczął rozmowy.
Kogo wybierze na następcę Paulo Sousy? Wysoko stoją notowania Adama Nawałki. Nie brakuje jednak ciekawych nazwisk zagranicznych. Fabio Cannavaro, Andrea Pirlo, Avram Grant - to tylko niektóre z nich.
W ostatnim czasie pojawiły się takie, jak Andrija Szewczenko, Ante Cacicia, Dicka Advocaata czy Cesare Prandelliego.
ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz nie przebierał w słowach. Mocna wypowiedź o Paulo Sousie. "To cyniczny facet"
Do PZPN spływają też oferty szkoleniowców bez tak "głośnych nazwisk". Jak poinformowała Interia i jej dziennikarz Sebastian Staszewski, najnowsza jest z Ameryki Południowej, konkretnie z Kolumbii. Mowa o Jorge Luisie Pinto.
Czym 69-letni szkoleniowiec może pochwalić się w swoim CV? W przeszłości prowadził m.in reprezentacje Kolumbii czy Kostaryki. Z tą drugą dotarł nawet do ćwierćfinału mistrzostw świata, które w 2014 roku rozgrywane były w Brazylii.
Ostatnio Pinto pracował natomiast w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Staszewski przekonuje, że ta kandydatura jednak większych szans u prezesa Kuleszy nie ma, żeby nie powiedzieć, że żadnych, a informację traktuje jedynie jako ciekawostkę.
Kiedy natomiast poznamy nazwisko naszego selekcjonera? Kulesza zapowiedział, że ostateczny wybór ma zostać dokonany podczas zjazdu zarządu PZPN, który odbędzie się dokładnie za dwa tygodnie, czyli 19 stycznia.
Zobacz także:
Kolejny kandydat na selekcjonera reprezentacji Polski! Już był łączony z PZPN
Krzysztof Piątek nie będzie miał łatwo. "On sam nic nie zmieni"