Gospodarze stworzyli sobie więcej klarownych sytuacji. Po pierwszych 45 minutach AC Milan wygrywał 2:1 z AS Roma, a na listę strzelców wpisali się Olivier Giroud i Junior Messias. Jedyną bramkę dla gości zdobył Tammy Abraham.
Zlatan Ibrahimović rozpoczął mecz wśród rezerwowych i zameldował się na boisku w 77. minucie. Chwilę później Szwed asystował przy trafieniu Rafaela Leao. W końcówce "Rossoneri" mieli przewagę liczebną, ponieważ sędzia wyrzucił z boiska Ricka Karsdorpa oraz Gianlukę Manciniego. Ten drugi sprokurował "jedenastkę" w doliczonym czasie.
Do strzału wyznaczony został Ibrahimović. Napastnik AC Milan mógł postawić kropkę nad "i", ale uderzył w lewy dolny róg i Rui Patricio popisał się kapitalną interwencją. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1.
ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami
40-latek nie przestaje zawodzić. Warto podkreślić, że Ibrahimović zmarnował pięć z siedmiu ostatnich rzutów karnych. W tym sezonie Serie A zapisał na swoim koncie siedem goli oraz trzy asysty.
Pod znakiem zapytania stoi przyszłość doświadczonego zawodnika. Jego umowa obowiązuje wyłącznie do końca czerwca.
Szalona końcówka meczu na San Siro!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 6, 2022
AS Roma kończyła mecz w podwójnym osłabieniu, a Zlatan Ibrahimović nie wykorzystał rzutu karnego! #włoskarobota pic.twitter.com/Ho9ZvyMHIs
Czytaj także:
Szymon Żurkowski zranił Lazio. Trzęsienie ziemi w Rzymie
Gol, którego nie powstydziłby się Andrij Szewczenko. Coś drgnęło w Genoi CFC