Piłkarze SSC Napoli nie pozostawili złudzeń Sampdorii. I choć wygrali różnicą zaledwie jednego gola, to w przekroju całego spotkania byli zespołem zdecydowanie lepszym. Przeważali w każdej możliwej statystyce. Gola na wagę trzech punktów strzelił pod koniec pierwszej połowy Andrea Petagna, jeden z najlepszych na boisku.
Samo trafienie nie należało do najbrzydszych. Petagna wykorzystał bierność obrońców Sampdorii, efektownie złożył się do strzału z powietrza i umieścił piłkę niemal w okienku. Mimo wszystko zastanawiające było zachowanie zawodników gości, którzy robili wszystko, by nie przeszkodzić strzelcowi.
Napoli dominowało od pierwszej do ostatniej minuty. Ani przez moment nie można było odnieść wrażenia, że goście są w stanie cokolwiek wskórać. Sampdoria była ustawiona bardzo defensywnie i nie zmieniła swojego podejścia nawet przy niekorzystnym wyniku. Trudno powiedzieć ile w tym taktyki gości, a ile bardzo dobrej postawy Napoli, które nie pozwalało rywalom na zbyt wiele. Przyjezdni nie byli w stanie wyprowadzić kontry. Napoli od razu doskakiwało i szybko wybijało z głowy jakiekolwiek marzenia o golu wyrównującym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!
Ich gra wyglądała efektownie i to nawet pomimo braku zakażonego koronawirusem Piotra Zielińskiego oraz kontuzji Lorenzo Insigne, który musiał opuścić boisko już po pół godzinie gry. Ale i bez niego Napoli prezentowało się wybornie na tle kiepskiego przeciwnika.
Wprawdzie w ostatnich dwudziestu minutach spotkanie nieco wyhamowało, lecz wynik nie uległ zmianie. Napoli kontrolowało przebieg zawodów do ostatniego gwizdka sędziego i w pełni zasłużenie sięgnęło po komplet punktów.
SSC Napoli - UC Sampdoria 1:0 (1:0)
1:0 Andrea Petagna 43'
Składy:
Napoli: David Ospina - Giovanni Di Lorenzo, Juan Jesus, Amir Rrahmani, Faouzi Ghoulam (80' Axel Tuanzebe) - Andrea Petagna, Diego Demme (80' Fabian Ruiz), Stanislav Lobotka, Lorenzo Insigne (30' Matteo Politano), Eljif Elmas - Dries Mertens.
Sampdoria: Emil Audero (46' Wladimiro Falcone) - Alex Ferrari (89' Gerard Yepes), Radu Dragusin, Julian Chabot, Tommaso Augello (75' Nicola Murru) - Morten Thorsby, Kristoffer Askildsen, Albin Ekdal (46' Tomas Rincon), Riccardo Ciervo (72' Francesco Caputo) - Manolo Gabbiadini, Fabio Quagliarella.
Żółte kartki: Chabot, Murru (Sampdoria).
Sędzia: Marco Di Bello.
CZYTAJ TAKŻE:
Tyle Lech ma zarobić na transferze Jakuba Kamińskiego. To potężna kwota!
Tymoteusz Puchacz w drodze do nowego klubu