Rewolucja w Legii Warszawa trwa w najlepsze. Po fatalnej rundzie jesiennej właściciel mistrzów Polski zdecydował się na poważne zmiany. Pod koniec grudnia Dariusz Mioduski niespodziewanie podziękował za współpracę dyrektorowi Radosławowi Kucharskiemu, a jego miejsce zajął doskonale znany przy Łazienkowskiej 3 Jacek Zieliński.
Nowym-starym trenerem Legii jest obecnie Aleksandar Vuković, jednak nie jest tajemnicą, że to Marek Papszun był wymarzonym kandydatem Mioduskiego.
Kilka dni temu Papszun ostatecznie podpisał nowy kontrakt z Rakowem Częstochowa. Dlaczego nie zdecydował się na ofertę Legii? 47-latek w rozmowie z TVP Sport zdradził, że zabrakło determinacji z drugiej strony. Raków natomiast taką wykazał.
- Cieszę się, że ta sprawa się wyjaśniła, bo powstał wokół niej bardzo duży szum medialny, który nikomu nie pomagał. Bardzo cieszę się z zaufania oraz determinacji właściciela, ale też ludzi zarządzających klubem. Czułem, że im zależy, bym pozostał w Rakowie. To na pewno był jeden z czynników, o których mogę mówić - tłumaczył.
Trener chciałby już zakończyć temat Legii Warszawa i skupić się tylko na pracy w Rakowie.
- Z obu stron nie było pełnej determinacji, żeby to zrobić, więc do tego nie doszło. Ale to też nie jest takie proste. Wiele czynników z jednej i drugiej strony złożyło się na to, że ostatecznie do takiej współpracy nie doszło. Podłoże było bardzo szerokie - dodał.
Zobacz także:
Nowy piłkarz już w drodze do Poznania. Lech sprowadza następcę Kamińskiego za duże pieniądze!
Media: Podjęli decyzję. Oto nowy selekcjoner?
ZOBACZ WIDEO: Co oni zrobili?! Takiego rzutu wolnego jeszcze nie było