Dawid Kownacki wrócił do treningów po poważnej kontuzji kolana i chce odbudować formę. Napastnik jest związany z Fortuną Duesseldorf do 30 czerwca przyszłego roku, ale zimą może udać się na wypożyczenie do Lecha Poznań.
Przed zamknięciem okna transferowego niemiecki klub chciał sprowadzić następcę Kownackiego. W sobotę Fortuna sfinalizowała transfer Daniela Ginczka z VfL Wolfsburg. W tym sezonie 30-letni snajper zanotował tylko jeden występ w Bundeslidze.
"Zatem jeden warunek przejścia Dawida Kownackiego do Lecha Poznań został spełniony. Pozostało porozumieć się w warunkach umowy z niemieckim klubem" - napisał na Twitterze Dawid Dobrasz z "Głosu Wielkopolski".
Siedmiokrotny reprezentant Polski po ponad czterech latach może wrócić do Poznania. Wychowanek Lecha przeszedł Sampdorii Genua za cztery miliony euro. Kadrowicz do Duesseldorfu przeprowadził się na początku 2019 roku.
Trener Maciej Skorża jest zwolennikiem tej transakcji. Trwają negocjacje, jak wysoki procent kontraktu piłkarza musiałby pokrywać "Kolejorz".
Daniel Ginczek został nowym piłkarzem Fortuny. Zatem jeden warunek przejścia Dawida Kownackiego do Lecha Poznań został spełniony. Pozostało porozumieć się w warunkach umowy z niemieckim klubem. https://t.co/Y756lCxRjt
— Dawid Dobrasz (@dobraszd) January 29, 2022
Czytaj także:
Zamieszanie z Michniewiczem. Wiemy, jak jest naprawdę z nim i Legią
Dziennikarz zdradził, dlaczego Nawałka nie zostanie selekcjonerem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w wykonaniu piłkarki! Trafiła idealnie