24-latek niedawno wrócił po kontuzji kolana i musi walczyć o miejsce w podstawowym składzie Fortuny Duesseldorf. Na dodatek Dawid Kownacki zyskał poważnego konkurenta w postaci Daniela Ginczka z VfL Wolfsburg.
Napastnik miał wrócić do formy w PKO Ekstraklasie. Lech Poznań był poważnie zainteresowany wypożyczeniem siedmiokrotnego reprezentanta Polski, który musiał tylko ustalić warunki kontraktu - więcej TUTAJ.
Wygląda na to, że starania "Kolejorza" spaliły na panewce. Sebastian Staszewski podał, że przed końcem okna transferowego kadrowicz trafi do innego klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak załatwił brata w parterze. Musiał odklepać!
"Dawid Kownacki na 99% nie trafi do Lecha Poznań na wypożyczenie. Rozmowy były, szły w dobrą stronę, ale w niedzielę wieczorem pojawiła się atrakcyjna oferta z Belgii (też wyp.), którą wolą i piłkarz, i Fortuna" - napisał dziennikarz na Twitterze.
Według informacji Tomasza Włodarczyka, snajper może dołączyć do KV Mechelen. W połowie 2017 roku Kownacki zamienił Lecha na Sampdorię Genua. Półtora roku później zdecydował się na przeprowadzkę do Duesseldorfu.
Dawid Kownacki na 99% nie trafi do @LechPoznan na wypożyczenie. Rozmowy były, szły w dobrą stronę, ale w niedzielę wieczorem pojawiła się atrakcyjna oferta z Belgii (też wyp.), którą wolą i piłkarz, i Fortuna. Ten 1% to niedopięcie formalności przed końcem okna. @SportINTERIA
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) January 31, 2022
O Dawida Kownackiego stara się KV Mechelen (wypożyczenie i dziś Deadline Day), jest też propozycja z Austrii, gdzie okno transferowe otwarte jest do 7.02, jest Lech.
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) January 31, 2022
Powrót do Poznania jakby się oddalił.
Czytaj także:
Piszczek mówi "nie" Michniewiczowi
Wiemy, co Kulesza usłyszał od "Lewego" na temat nowego selekcjonera