Frank Castaneda, 27-letni Kolumbijczyk, jeszcze do niedawna był kapitanem Szeriffa Tyraspol, z którym z dobrej strony pokazał się w Lidze Mistrzów.
Zimą skończył mu się jednak kontrakt i zawodnik zamierza zmienić pracodawcę. Wśród zainteresowanych są dwa polskie kluby.
Castaneda jest bardzo skuteczny, w sezonie 2020/21 był królem strzelców ligi mołdawskiej z 28 bramkami na koncie (w 35 meczach).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kapitalny gol w wykonaniu piłkarki! Trafiła idealnie
Był też najlepszym strzelcem Pucharu Mołdawii, strzelając w tych rozgrywkach 4 gole. Z kolei w tym sezonie ligi mołdawskiej zagrał 17 spotkań i zdobył 6 goli.
Wygrywał z Realem i Szachtarem
Z Szerifem Castaneda grał też w Lidze Mistrzów. Kolumbijczyk wystąpił w pięciu meczach, między innymi z Realem Madryt (wygrana na wyjeździe, również trzy punkty u siebie z Szachtarem), choć w tej edycji Champions League gola nie zdobył. Trafiał za to do siatki w starciach z Crveną Zvezdą Belgrad i Teuta Durres, po drodze do fazy grupowej.
Jak wspomniano, piłkarz jest obecnie wolnym zawodnikiem i mógłby trafić do polskiej Ekstraklasy. Z naszych informacji wynika, że bardzo mocno zainteresowane są nim dwa kluby: Górnik Zabrze i Legia Warszawa. Oba są gotowe go sprowadzić, ale jest poważny problem.
Chciałby kontrakt do końca sezonu
Z tego co wiemy, Castaneda chciałby podpisać kontrakt tylko do końca sezonu, nie dłużej. Latem wolałby mieć wolną rękę. Być może dogadałby się na przedłużenie umowy z polskim klubem, ale niewykluczone, że skorzystałby z lepszej oferty.
W tym momencie właśnie to jest głównym problemem. Kolumbijczyk chce tu przyjść, Górnik i Legia - jak słyszymy - też go chcą, ale polskie kluby stawiają warunek: dłuższa umowa lub opcja przedłużenia zawarte w kontrakcie.
Czesław jeździ. Selekcjoner na walizkach
Bereszyński przedłużył umowę