Przed meczem w Krakowie, Lechia Gdańsk jest w bardzo dobrej sytuacji kadrowej. - Na ten moment trenujemy całą kadrą. Wszyscy są zdrowi i brani pod uwagę. Rywalizacja na treningu jest ostra i dla nas największym problemem jest wybranie dwudziestki meczowej, ale to dla nas miły problem - powiedział Maciej Kalkowski, II trener Lechii Gdańsk na konferencji prasowej.
W ostatnim meczu już na ławce znalazł się Christian Clemens. - On trenuje z nami na sto procent. Przyjechał po obozie, jest przygotowany i jest w treningu. Dzień, w którym będzie nam pomógł się zbliża. Poznaje naszą taktykę, wymagania i będziemy się mocno zastanawiać kiedy z niego skorzystać na początku lub w trakcie meczu - zauważył Kalkowski
Kalkowski wcześniej pracował w krakowskim klubie. - To nie była zbyt długa przygoda, ale poznałem tam bardzo fajnych ludzi, również piłkarzy. Rozmawiamy z trenerem i mam dużą wiedzę o tych zawodnikach, bo wszyscy z czasów jak tam byłem, grają w Cracovii. Przygotowuję indywidualne profile zawodnikom, analizujemy mecze i mocno przygotowujemy się do tego spotkania - dodał Kalkowski.
ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat
W ostatnim meczu Cracovii w dramatycznych okolicznościach zremisowała z Lechem Poznań i krakowianie wyglądali dobrze fizycznie. - Ogólnie to zespół bardzo dobrze przygotowany i bardzo fizyczny. Jak tam byłem, to śmialiśmy się, że to jest najwyższy zespół w Europie. Jesteśmy przygotowani na bardzo groźne stałe fragmenty gry. Mecz z Lechem pokazał, że jest tam wielu dobrych zmienników na ławce. Cracovia wygrała z Legią i Rakowem, zremisowała z Lechem - to bardzo groźny zespół u siebie. Staramy się przygotować jak najlepiej - ocenił asystent Tomasza Kaczmarka.
Problemem Cracovii jest brak stałej formy i porażki z zespołami z dołu tabeli. - My analizując, patrzymy przede wszystkim na te dobre mecze rywala i według takich spotkań się przygotowujemy. Liczymy się z tym, że będzie to najlepsza wersja Cracovii i chcemy być na to gotowi - przekazał trener.
Czy gra na wyjeździe to dużo trudniejsze zadanie od domowego spotkania? - Gra się lepiej u siebie. Pierwszy mecz po rozpoczęciu rundy jest bardzo ciężki, bo są sparingi, treningi, a pierwszy mecz to jedna niewiadoma. My przeanalizowaliśmy to spotkanie, cieszymy się że wygraliśmy, ale wiemy jakie popełniliśmy błędy. Najważniejsze, że zagraliśmy na zero z tyłu i cały zespół ma na to pracować. Będziemy starali się to dalej kontynuować. Mamy tak mocny z przodu, że będziemy kreować sytuacje i od nas zależy czy będziemy je wykorzystywać - podkreślił Maciej Kalkowski.
Czytaj także:
Reakcja klubu na sytuację Rzeźniczaka
Frekwencja na stadionach piłkarskich. Tak źle jeszcze nie było