Polski zawodnik zdobył jedyną bramkę dla SSC Napoli w szlagierze z Barceloną. Piotr Zieliński wpisał się na listę strzelców w pierwszej połowie, natomiast po zmianie stron gospodarze odpowiedzieli trafieniem Ferrana Torresa. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Do groźnej sytuacji doszło w 73. minucie gry. Kadrowicz złapał się za kostkę i przez kilkadziesiąt sekund nie podnosił się z murawy. Siedem minut później zastąpił go Diego Demme.
Luciano Spalletti przekazał optymistyczne informacje na konferencji prasowej. - Zieliński był po prostu zmęczony - poinformował szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
W czwartkowym meczu kontuzji nabawili się Andre-Franck Zambo Anguissa oraz Fabian Ruiz. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie klubu, Kameruńczyk narzeka na uraz mięśnia przywodziciela, a Ruiz ma kilka szwów na głowie po starciu z rywalem.
Trener gości był umiarkowanie zadowolony z remisu. - Pierwsza połowa była wyrównana, ale w drugiej cierpieliśmy. Skoro zagraliśmy dobrze przez 45 minut, to możemy to zrobić tez przez 90 minut - mówił.
- W meczu były momenty, gdy nie mogliśmy grać wysokim pressingiem. Barcelona potrafi skrzywdzić rywali na skrzydłach i dlatego się cofnęliśmy - tłumaczył Spalletti. Rewanżowy mecz 1/16 finału Ligi Europy odbędzie się 24 lutego.
Czytaj także:
Piotr Zieliński uciszył Camp Nou. Fura szczęścia Napoli w końcówce
Wyjątkowa chwila w karierze Zielińskiego. "To coś pięknego"