Od najmłodszych lat Sebastien Haller wzorował się na Thierrym Henrym. Piłkarz Ajaksu Amsterdam może nigdy nie osiągnie takiego poziomu, co legendarny Francuz, ale teraz ma swoje pięć minut.
Napastnik zaczynał seniorską karierę w drugoligowym AJ Auxerre. W 2011 roku reprezentował Francję na mistrzostwach świata do lat 17 i pokazał się z dobrej strony. W nagrodę otrzymał pierwszy profesjonalny kontrakt w "AJA". Przez trzy lata Haller regularnie grał w Ligue 2, lecz jego liczby nie powalały na kolana.
Wychowanek AJ Auxerre wystrzelił z formą dopiero po przeprowadzce do Holandii. Już w pierwszym sezonie zdobył 11 bramek i pięć razy asystował kolegom. Młody zawodnik szybko stał się ulubieńcem Erika ten Haga.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
Działacze FC Utrecht zrobili niezły interes. W połowie 2015 roku Haller został wykupiony z francuskiego klubu za 750 tys. euro, a już dwa lata później przeszedł do Eintrachtu Frankfurt za 12 mln.
Rekord za rekordem
To był świetny czas dla klubu z Frankfurtu. Eintracht Niko Kovaca był czołową drużyną w Niemczech, cztery lata temu zwyciężył nawet w krajowym pucharze. Haller popisał się przewrotką w meczu ze Stuttgartem. Ten gol został uznany za najładniejszą bramkę w Bundeslidze w sezonie 2017/18.
Haller tworzył wówczas linię ataku z Luką Joviciem oraz Ante Rebiciem. Ten pierwszy reprezentuje barwy Realu Madryt, natomiast Rebić występuje w AC Milan.
Po dwóch latach snajper zdecydował się na transfer do Premier League. Eintracht dostał propozycję nie do odrzucenia. West Ham United wyłożył na stół 50 mln - Haller do tej pory jest najdroższym graczem historii "Młotów".
Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej nie sprostał wielkim oczekiwaniom, choć jego początki były obiecujące. Piłkarz WHU miał spore problemy ze skutecznością. Transfer londyńczyków szybko okazał się niewypałem.
W pewnym momencie został wygryziony ze składu przez Michaila Antonio, który nie jest nominalną "dziewiątką". Haller nie zagrzał długo miejsca na Wyspach Brytyjskich i na początku 2021 roku wrócił do Holandii.
Przy jednym stole z Lewandowskim
Ajax zazwyczaj nie wydaje dużych pieniędzy na wzmocnienia, jednak dla tego zawodnika zrobił wyjątek i zapłacił około 22,5 mln. Haller pobił kolejny rekord transferowy. Zwolennikiem takiego ruchu był były trener Utrechtu, Erik ten Hag.
Wcześniej amsterdamczycy wyciągnęli między innymi Dusana Tadicia z przeciętnego Southampton, Serb prezentował się rewelacyjnie po przenosinach do Ajaksu. Podobnie było w tym przypadku.
Haller w swoim debiucie w Lidze Mistrzów powtórzył wyczyn Marco Van Bastena z 1992 roku i cztery razy trafił do siatki. Kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia po jego kolejnych występach.
27-latek został czwartym piłkarzem, który strzelił 10 goli w fazie grupowej elitarnych rozgrywek. W przeszłości dokonali tego tylko Robert Lewandowski, Lionel Messi i Cristiano Ronaldo.
- Jeśli przed sezonem ktoś by mnie zapytał, czy zdobędę tyle bramek, to oczywiście odpowiedziałbym, że nie. Byłem szczęśliwy już po pierwszym golu w Lidze Mistrzów. 10 to naprawdę dobra liczba. Stworzyliśmy wiele okazji, mogłem strzelić jeszcze więcej - mówił w rozmowie z klubową telewizją.
Ajax zdobył komplet punktów i uplasował się na pierwszym miejscu w grupie C. Duża w tym zasługa Iworyjczyka. Los był łaskawy dla mistrzów Holandii. W 1/8 finału podopieczni ten Haga trafili na Benfikę Lizbona.
Obecnie Haller prowadzi w klasyfikacji strzelców, ale czuje na plecach oddech Lewandowskiego (9 goli). Już w środę filar Ajaksu będzie mógł powiększyć swoją przewagę nad Polakiem. Pierwszy mecz z Benfiką rozpocznie się o godz. 21:00. Rewanż zostanie rozegrany za trzy tygodnie (15 marca).
Czołówka klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów:
Miejsce | Piłkarz | Klub | Liczba bramek |
---|---|---|---|
1. | Sebastien Haller | Ajax Amsterdam | 10 |
2. | Robert Lewandowski | Bayern Monachium | 9 |
3. | Mohamed Salah | Liverpool FC | 8 |
Czytaj także:
Nici z hucznych zapowiedzi Lille. Chelsea nie dała się złamać
Był jak błyskawica. Napastnik Juventusu napisał historię