Jerzy Brzęczek poprawił grę w defensywie. Kiedy Wisła zacznie strzelać gole?

W żadnym z trzech tegorocznych meczów Wisła Kraków nie zdobyła bramki. Musi to zrobić, by przywieźć punkty z piątkowego spotkania z Legią Warszawa (godz. 20.30). - Widzę pozytywne symptomy. Zaczniemy strzelać gole - mówi trener Jerzy Brzęczek.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
drużyna Wisły Kraków WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: drużyna Wisły Kraków
Trener Jerzy Brzęczek pracuje z zespołem Wisły Kraków krótko i nie widać jeszcze zbyt wielu efektów jego pracy, natomiast jedno, co udało się poprawić na tu i teraz, to gra defensywna. W meczu z Górnikiem Łęczna Wisła nie dopuściła rywala do ani jednej stuprocentowej sytuacji. Nie straciła gola, więc szkoleniowiec mógł postawić mały plus przy drużynie.

- To było dobre spotkanie w naszym wykonaniu, szczególnie w pierwszych 45 minutach. Jeśli myśli się o zdobywaniu punktów i sukcesach, to zawsze trzeba zaczynać od defensywy. Oczywiście, nie ustrzegliśmy się drobnych błędów i od razu to przeanalizowaliśmy. Przekazaliśmy zawodnikom uwagi. Jestem optymistycznie nastawiony do kolejnych spotkań - powiedział trener Brzęczek na konferencji prasowej.

Obrona to jedno, natomiast olbrzymim problemem Wisły w tym sezonie jest skuteczność, a raczej jej brak. W dotychczasowych meczach Wisła strzeliła zaledwie dwadzieścia jeden goli, co jest prawie najgorszym wynikiem w całej lidze. Mniej zdobytych bramek ma tylko Warta Poznań - dziewiętnaście.

ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry

Poprawy w stosunku do jesieni nie było widać w pierwszych tegorocznych meczach. Wisła nie strzeliła w nich ani jednego gola. - W sporcie nie można określić dat i powiedzieć, że w tym i tym meczu wszystko się zmieni. Musimy mieć pewien plan i był konsekwentni w swoich działaniach. Zawodnicy muszą złapać pewne schematy, być powtarzalni. W meczu z Górnikiem wykreowaliśmy więcej sytuacji niż w poprzednich spotkaniach, co jest dla mnie pozytywnym symptomem. Jestem przekonany, że wkrótce ta drużyna zacznie zdobywać bramki, a co za tym idzie punkty - podkreślił były selekcjoner.

W piątek dojdzie do niezwykle prestiżowej konfrontacji z Legią Warszawa. Oczywiście wyłącznie ze względów historycznych, bo jednak przy obecnej formie jest to po prostu mecz dwóch drużyn z dołu tabeli, którym realnie grozi spadek. - Myślę, że wszyscy zdają sobie sprawę, w jakiej sytuacji są oba te wielkie kluby. Legia i my walczymy o utrzymanie. To będzie ważny mecz, ale takich czeka nas jeszcze dwanaście. Przygotujemy taktykę w ten sposób, że będziemy chcieli wrócić do Krakowa z trzema punktami. Czeka nas trudne zadanie, bo jednak Legia to dalej Legia. Ma swój potencjał, bez względu na problemy - przyznał trener Brzęczek.

Początek meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków w piątek o godz. 20.30.

CZYTAJ TAKŻE:
Kulesza zadzwonił na Ukrainę. Szykują się zmiany korzystne dla Ukraińców!
Przejmujący wpis piłkarza Cracovii. "Moi krewni chowają się w piwnicach"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×