Auto uderzyło w słup. Wyciekło, kto nim jechał
Samochód, którym podróżował Franck Ribery, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej. Tym samym wrócił koszmar z dzieciństwa, po którym do dzisiaj ma na twarzy charakterystyczne blizny.
Włoskie media poinformowały, że 38-latek miał wypadek samochodowy. Wiadomo, że to nie on kierował autem, które uderzyło w słup sygnalizacji świetlnej, ale piłkarz trafił do szpitala.
Ribery doznał niegroźnego urazu głowy. Przez kilka dni jednak będzie pod obserwacją, aby wykluczyć powikłania po wypadku. W tej chwili nie wiadomo, czy w piątek będzie do dyspozycji trenera na mecz ligowy z Interem Mediolan.
Francuzowi być może wróciły koszmarne wspomnienia z dzieciństwa. Kiedy miał 2 lata, przeżył wypadek samochodowy, w którym wypadł przez przednią szybę. To właśnie po tym dramacie do dzisiaj ma na twarzy charakterystyczne blizny.
Rosjanin strzelił gola i... cały świat to zobaczył >>
Głośny spadek z Serie A coraz mniej realny >>
Oglądaj Serie A NA ŻYWO w WP Pilot!
-
Tommy Gunn Zgłoś komentarz
@dopowiadacz1: A co twe wypociny mają wspólnego z artykułem? -
dopowiadacz1 Zgłoś komentarz
Nie przepadam za ruskimi ale Ukraińców coraz bardziej nie znoszę , pewnie kresowe geny . -
Mercier Skuter Zgłoś komentarz
Poniżej przykład "inteligentnych'' postów -
Adela Rozen Zgłoś komentarz
A swojego czasu mówiono że to Zidane trenował na Ribery walenie "z grzywy"...