Inter wstrząsnął Liverpoolem. Bezmyślność rywala pomogła The Reds
Inter strzelił bajecznego gola na Anfield, nawet zwyciężył 1:0 z Liverpool FC, ale odpadł z Ligi Mistrzów z powodu porażki 0:2 w Mediolanie. Teraz może tylko zastanawiać się, co byłoby, gdyby nie czerwona kartka dla Alexisa Sancheza.
Simone Inzaghi zaskoczył wystawieniem Alexisa Sancheza, co później okaże się wielkim błędem. Generalnie w jedenastce Interu znalazło się dwóch Chilijczyków. Arturo Vidal dodał jej centymetrów i kilogramów pod nieobecność Nicolo Barelli. Brakowało innego dobrze znanego w Anglii zawodnika. Edin Dzeko został na ławce rezerwowych, choć strzelił dwa gole w poprzednim meczu przeciwko Salernitanie.
W pierwszej połowie gra została przerwana z powodu incydentu na trybunach. Klopp zgłosił sędziemu, że jeden z widzów potrzebuje pomocy medycznej. Trenerzy dostali trzy minuty na porozmawianie z piłkarzami po niemrawym początku meczu, w którym nic się nie działo.
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać godzinami! Cóż za precyzjaPo niespodziewanej pauzie Liverpool miał dwie szanse na praktycznie zamknięcie dwumeczu i obie sytuacje podbramkowe były po dośrodkowaniach z rzutów rożnych Trenta Alexandra-Arnolda. Blisko celu był Joel Matip, po którego strzale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Inter odpowiedział w pierwszej połowie groźnym wstrzeleniem z rzutu wolnego Hakana Calhanoglu. Mało brakowało, a zamiast obrony Alissona, byłoby uderzenie do jego siatki. Takie tam powstało zamieszanie.
Mistrz Włoch próbował, starał się. Nie można było odmówić mu chęci, ale Liverpool radził sobie z większością ataków. W 52. minucie The Reds po raz drugi obili obramowanie. Tym razem Mohamed Salah strzelił w słupek bramki odsłoniętej przez Handanovicia.
The Reds dostali karę za niewykorzystane szanse w postaci gola na 1:0 Interu. W 62. minucie Nerazzurri wymienili podania blisko pola karnego, a Lautaro Martinez huknął perfekcyjnie za kołnierz Alissona. Argentyńczyk nadał piłce odchodzącą rotację, a parabola lotu piłki była zachwycająca. W sektorze gości doszło do wybuchu radości, ponieważ na bardzo krótko odżyła nadzieja na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Kontynuowanie pościgu utrudniła Interowi druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla Alexisa Sancheza za wślizg w nogi Fabinho. Drużyna Inzaghiego straciła zawodnika nieco ponad minutę po zdobyciu gola. To było bezmyślne. Ponadto wydaje się, że trener spóźnił się ze zmianą za nieostrożnego Alexisa. W walce jedenastu The Reds z dziesięcioma gośćmi nie było realnej szansy na wyrównanie. Było natomiast trzecie uderzenie Liverpoolu w obramowanie. Mohamed Salah ponownie ustrzelił słupek.
Liverpool FC - Inter Mediolan 0:1 (0:0)
0:1 - Lautaro Martinez 62'
Pierwszy mecz: 2:0. Awans: Liverpool FC
Składy:
Liverpool: Alisson - Trent Alexander-Arnold, Joel Matip, Virgil Van Dijk, Andrew Robertson - Curtis Jones (65' Naby Keita), Fabinho, Thiago Alcantara (65' Jordan Henderson) - Mohamed Salah, Diogo Jota, Sadio Mane
Inter: Samir Handanović - Milan Skriniar, Stefan de Vrij (46' Danilo D'Ambrosio), Alessandro Bastoni - Denzel Dumfries (75' Matteo Darmian), Arturo Vidal, Marcelo Brozović (75' Roberto Gagliardini), Hakan Calhanoglu (84' Matias Vecino), Ivan Perisić - Lautaro Martinez (75' Joaquin Correa), Alexis Sanchez
Żółte kartki: Jota, Robertson, Mane (Liverpool) oraz Sanchez, Vidal, Bastoni, Gagliardini (Inter)
Czerwona kartka: Alexis Sanchez (Inter) /63' - za drugą żółtą/
Sędzia: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania)
Czytaj także: To koniec! Decyzja ws. Gazpromu została oficjalnie ogłoszona
Czytaj także: Rodak Paulo Sousy jest wściekły. Praca marzeń przeszła mu koło nosa