Koncert Matty'ego Casha w "polskim" meczu Premier League!

Getty Images / Stu Forster / Na zdjęciu: Matty Cash
Getty Images / Stu Forster / Na zdjęciu: Matty Cash

Matty Cash w kapitalnej formie tuż przed zgrupowaniem reprezentacji Polski! Obrońca Aston Villi zaliczył asystę i gola w starciu z Leeds United, a jego zespół zwyciężył aż 3:0.

To był "polski" mecz w Premier League, bo w drugiej połowie w szeregach gospodarzy zobaczyliśmy też Mateusza Klicha, który w 66. minucie zastąpił Adama Forshawa. On jednak nie ma żadnych powodów do zadowolenia, bowiem "Pawie" były w czwartek przeraźliwie słabe.

Pełnym blaskiem rozbłysła za to gwiazda Matty'ego Casha. To po jego dograniu z boku pola karnego, w 22. minucie wynik otworzył Philippe Coutinho.

Aston Villa grała świetnie, była również bardzo skuteczna i w 66. minucie reprezentant Polski miał już dwa punkty do klasyfikacji kanadyjskiej! Przejął piłkę po dośrodkowaniu Danny'ego Ingsa, kapitalnie zwiódł jednego z rywali i mocnym uderzeniem nie dał szans Illanowi Meslierowi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 89. minuta, remis i nagle to! Można oglądać bez końca

Podopieczni Stevena Gerrarda przypięczętowali sukces bramką Caluma Chambersa i ostatecznie zwyciężyli na Elland Road 3:0. Pozwoliło im to awansować na 9. miejsce w tabeli Premier League.

Leeds United natomiast pogrąża się w coraz większym kryzysie. Nic nie dało zwolnienie Marcelo Bielsy, gdyż pod wodzą Jessego Marsha, który zastąpił Argentyńczyka, "Pawie" wciąż niesamowicie dołują. To była dla nich szósta ligowa porażka z rzędu.

Efekty mogą być opłakane. Zespół Mateusza Klicha jest na 16. pozycji z przewagą zaledwie dwóch punktów nad strefą spadkową.

Leeds United - Aston Villa 0:3 (0:1)
0:1 - Philippe Coutinho 22'
0:2 - Matty Cash 66'
0:3 - Calum Chambers 73'
[multitable table=1356 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Transfer z Warty Poznań do Arki Gdynia
Warta Poznań walczy o nowy stadion. Spotkanie na najwyższym szczeblu

Komentarze (1)
avatar
Gekon
11.03.2022
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Jest i geniusz który pisze o "polskim meczu". Niech spojrzy do francuskich gazet i poczyta czy Francuzi pisali o "francuskim meczu" w rewanżu pomiędzy Barceloną a PSG. Pisowska mania wielkości.