Nie minęła minuta meczu na Estadio de la Ceramica, a Juventus był na prowadzeniu. Pierwszy atak Bianconerich zakończył się strzałem do bramki Dusana Vlahovicia. Serb potrzebował tylko 32 sekund w debiucie na zdobycie premierowego gola w Lidze Mistrzów. Nie było piłkarza w historii klubu z Turynu, który zrobił to szybciej niż Vlahović. To zarazem pierwszy Bianconeri, który przymierzył do bramki w debiucie w fazie pucharowej Champions League.
Później Juventusowi nie wiodło się tak dobrze. W pierwszej połowie jeszcze nie pozwolił na nic Villarrealowi, ale później cofnął się za głęboko. Uderzenie na 1:1 Daniela Parejo pozbawiło czystego konta Wojciecha Szczęsnego i sprawiło, że Stara Dama nie ma zaliczki przed rewanżem.
- Villarreal to doświadczona drużyna ze znakomitym trenerem, który kilkakrotnie wygrywał w Lidze Europy. Na wyjeździe krótki brak koncentracji drogo nas kosztował. Wydawało się, że panujemy nad meczem, ale jedna chwila może wszystko zmienić. Dlatego nie możemy wybiegać za daleko do przodu, a skupić się na najbliższym zadaniu i zagrać jako kolektyw - mówił trener Massimiliano Allegri na konferencji prasowej.
Bianconeri kończyli trzy poprzednie dwumecze w fazie pucharowej Ligi Mistrzów na Allianz Stadium. Odpadnięcie z Ajaksem, Olympique Lyon i FC Porto było wielkim rozczarowaniem i oznaczało koniec projektu "Cristiano Ronaldo w Turynie". Juventus, ponownie z Allegrim w roli trenera, znów był rozstawiony w losowaniu dzięki zajęciu pierwszego miejsca w grupie, rozegra rewanż z Villarrealem u siebie i ma dość rozczarowań.
Drużyna z Piemontu jest ostatnią nadzieją Włochów na obecność w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów. Dostała się ona do rozgrywek rzutem na taśmę, w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu Serie A. Także teraz jest czwarta w tabeli, ale w lepszej formie niż na tym samym etapie poprzednich rozgrywek. Juventus nie przegrał w 12 meczach od 12 stycznia.
W weekend Villarreal wygrał 1:0 z Celtą Vigo, a Juventus zwyciężył 3:1 z Sampdorią. Bohaterem Bianconerich był Wojciech Szczęsny, który obronił uderzenie z rzutu karnego, a w sumie poradził sobie z czterema strzałami celnymi. - Dobrze nam poszło i kontrolowaliśmy grę. W ostatnich kilku meczach, nawet gdy cierpieliśmy, zabieraliśmy punkty do domu. Musimy cieszyć się pozytywnym momentem i kontynuować passę - mówił Szczęsny przed kamerami "DAZN".
Także w środę dokończenie rywalizacji Chelsea FC z Lille OSC. Obrońca trofeum zdobył pokaźną przewagę 2:0 na Stamford Bridge. O Chelsea jest ostatnio głośno, głównie ze względu na sankcje i zapowiadane zmiany właścicielskie. W Lille spokojniej, ale wzrosła na tym zespole presja. Po odpadnięciu Paris Saint-Germain jest ostatnią nadzieją Francuzów na pozostanie w Lidze Mistrzów.
1/8 finału Ligi Mistrzów:
Juventus FC - Villarreal CF / śr. 16.03.2022 godz. 21:00
Pierwszy mecz: 1:1.
Lille OSC - Chelsea FC / śr. 16.03.2022 godz. 21:00
Pierwszy mecz: 0:2.
Czytaj także: To koniec! Decyzja ws. Gazpromu została oficjalnie ogłoszona
Czytaj także: Klasa światowa! Popis Lewandowskiego w LM!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana scena! Klubowa maskotka ruszyła do piłkarza