Obustronny niedosyt w Zabrzu. Janza potargał koszulkę
Dwóch rannych w Zabrzu. W meczu Górnika z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza długo 1:0 prowadzili goście. Gospodarze wyrównali stan meczu na dwie minuty przed końcem spotkania.
Swoje plany mają gospodarze, którzy już nie ukrywają, że interesuje ich 4. miejsce, mogące dać po sezonie prawo gry w europejskich pucharach.
Gospodarze dobrze weszli w mecz. Ochotę do gry przejawiał Lukas Podolski, oddał kilka uderzeń, ale Paweł Pawluczenko był czujny. W 7. minucie po strzale mistrza świata piłka po rękach bramkarza obiła poprzeczkę.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w Grecji na dłużej niż kilka miesięcy? "Sprawa cały czas jest otwarta"Goście spokojnie czekali na swój moment i doczekali się go po kwadransie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Nemanja Tekijaski zgrał piłkę, a Muris Mesanović z bliska wbił ją do bramki.
Zdobyta bramka dodała wiary przyjezdnym w możliwość wywiezienia z Zabrza kompletu punktów. Natomiast Górnik zaczął grać słabiej. W 29. minucie drużyna Radoslava Latala powinna podwyższyć wynik. Piłkę w polu karnym otrzymał Kacper Śpiewak, zwiódł rywala, ale płaski strzał trafił w słupek. W odpowiedzi, dwie minuty później, uderzenie z pola karnego Podolskiego nogami obronił Pawluczenko.
Trzy minuty przed przerwą poprzeczka uratowała gospodarzy. Bielica obronił strzał Śpiewaka, po chwili poprawiał Mesanović, ale uderzył w poprzeczkę.
Po zmianie stron wciąż atakować starał się Górnik. Niecieczanie nastawili się na kontry i powinni podwyższyć wynik. Jednak gościom brakowało spokoju. Kilka dobrych okazji zmarnowali Mesanović i Śpiewak.
Zabrzanie bili głową w mur. Słaby mecz rozgrywał Bartosz Nowak, który zepsuł kilka ważnych piłek. Szczęścia próbował Podolski, ale jego uderzenia bronił Pawluczenko. Z kolei w 68. minucie rezerwowy Mateusz Cholewiak wpadł w pole karne prawą stroną, ale strzał minął dalszy słupek o pół metra.
Górnik wyrównania szukał do końca. Od 82. minuty zabrzanie grali w osłabieniu. Za niesportowe zachowanie drugą żółtą kartkę otrzymał Erik Janza. Na boisku i na trybunach zrobiło się nerwowo. Pogubił się sędzia, który zaczął się mylić w ewidentnych wydawałoby się sytuacjach.
W 88. minucie Górnik wyrównał. Podolski wycofał do Daniego Pacheco, a ten uderzył z ok. 16 metrów. Piłka odbiła się jeszcze od obrońcy i myląc bramkarza wpadła do siatki.
Zabrzanie poszli po wygraną. W 91. minucie strzał Nowaka odbił bramkarz. Lepszej okazji Górnik już nie miał. W 95. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gości, ale po analizie VAR zmienił decyzję dopatrując się zagrania ręką. Potyczka zakończyła się remisem, która nie może satysfakcjonować żadnej z drużyn.
Górnik Zabrze - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 (0:1)
0:1 - Muris Mesanović 15'
1:1 - Dani Pacheco 88'
Składy:
Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Przemysław Wiśniewski, Rafał Janicki, Adrian Gryszkiewicz - Robert Dadok (76' Dani Pacheco), Krzysztof Kubica (69' Norbert Wojtuszek), Alasana Manneh, Erik Janza - Lukas Podolski, Bartosz Nowak - Piotr Krawczyk (62' Mateusz Cholewiak).
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Paweł Pawluczenko - Filip Modelski, Nemanja Tekijaski, Artem Putiwcew, David Domgjoni - Michal Hubinek, Piotr Wlazło (90+1' Maciej Ambrosiewicz) - Adam Radwański, Artem Polarus (63' Marcin Grabowski) - Muris Mesanović (72' Tomas Poznar), Kacper Śpiewak (72' Dawid Kocyła).
Żółte kartki: Wiśniewski, Janża, Podolski, Manneh, Janicki, Gryszkiewicz (Górnik) oraz Domgjoni, Putiwcew, Kocyła, Poznar (Bruk-Bet).
Czerwona kartka: Janża (Bruk-Bet) /za dwie żółte, 81'/.
Sędzia: Paweł Malec (Łódź).
Czytaj także:
Pogoń lepsza od Lecha. Weteran nie wykorzystał rzutu karnego
III liga. Problemy liderów. Hit dla Polonii Bytom