Obustronny niedosyt w Zabrzu. Janza potargał koszulkę

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Kacper Śpiewak i Rafał Janicki
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Kacper Śpiewak i Rafał Janicki

Dwóch rannych w Zabrzu. W meczu Górnika z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza długo 1:0 prowadzili goście. Gospodarze wyrównali stan meczu na dwie minuty przed końcem spotkania.

Sytuacja w PKO Ekstraklasie beniaminka z Niecieczy była trudna. Bruk-Bet w Zabrzu na porażkę nie mógł sobie pozwolić.

Swoje plany mają gospodarze, którzy już nie ukrywają, że interesuje ich 4. miejsce, mogące dać po sezonie prawo gry w europejskich pucharach.

Gospodarze dobrze weszli w mecz. Ochotę do gry przejawiał Lukas Podolski, oddał kilka uderzeń, ale Paweł Pawluczenko był czujny. W 7. minucie po strzale mistrza świata piłka po rękach bramkarza obiła poprzeczkę.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w Grecji na dłużej niż kilka miesięcy? "Sprawa cały czas jest otwarta"

Goście spokojnie czekali na swój moment i doczekali się go po kwadransie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Nemanja Tekijaski zgrał piłkę, a Muris Mesanović z bliska wbił ją do bramki.

Zdobyta bramka dodała wiary przyjezdnym w możliwość wywiezienia z Zabrza kompletu punktów. Natomiast Górnik zaczął grać słabiej. W 29. minucie drużyna Radoslava Latala powinna podwyższyć wynik. Piłkę w polu karnym otrzymał Kacper Śpiewak, zwiódł rywala, ale płaski strzał trafił w słupek. W odpowiedzi, dwie minuty później, uderzenie z pola karnego Podolskiego nogami obronił Pawluczenko.

Trzy minuty przed przerwą poprzeczka uratowała gospodarzy. Bielica obronił strzał Śpiewaka, po chwili poprawiał Mesanović, ale uderzył w poprzeczkę.

Po zmianie stron wciąż atakować starał się Górnik. Niecieczanie nastawili się na kontry i powinni podwyższyć wynik. Jednak gościom brakowało spokoju. Kilka dobrych okazji zmarnowali Mesanović i Śpiewak.

Zabrzanie bili głową w mur. Słaby mecz rozgrywał Bartosz Nowak, który zepsuł kilka ważnych piłek. Szczęścia próbował Podolski, ale jego uderzenia bronił Pawluczenko. Z kolei w 68. minucie rezerwowy Mateusz Cholewiak wpadł w pole karne prawą stroną, ale strzał minął dalszy słupek o pół metra.

Górnik wyrównania szukał do końca. Od 82. minuty zabrzanie grali w osłabieniu. Za niesportowe zachowanie drugą żółtą kartkę otrzymał Erik Janza. Na boisku i na trybunach zrobiło się nerwowo. Pogubił się sędzia, który zaczął się mylić w ewidentnych wydawałoby się sytuacjach.

W 88. minucie Górnik wyrównał. Podolski wycofał do Daniego Pacheco, a ten uderzył z ok. 16 metrów. Piłka odbiła się jeszcze od obrońcy i myląc bramkarza wpadła do siatki.

Zabrzanie poszli po wygraną. W 91. minucie strzał Nowaka odbił bramkarz. Lepszej okazji Górnik już nie miał. W 95. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gości, ale po analizie VAR zmienił decyzję dopatrując się zagrania ręką. Potyczka zakończyła się remisem, która nie może satysfakcjonować żadnej z drużyn.

Górnik Zabrze - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 (0:1)
0:1 - Muris Mesanović 15'
1:1 - Dani Pacheco 88'

Składy:

Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Przemysław Wiśniewski, Rafał Janicki, Adrian Gryszkiewicz - Robert Dadok (76' Dani Pacheco), Krzysztof Kubica (69' Norbert Wojtuszek), Alasana Manneh, Erik Janza - Lukas Podolski, Bartosz Nowak - Piotr Krawczyk (62' Mateusz Cholewiak).

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Paweł Pawluczenko - Filip Modelski, Nemanja Tekijaski, Artem Putiwcew, David Domgjoni -  Michal Hubinek, Piotr Wlazło (90+1' Maciej Ambrosiewicz) - Adam Radwański, Artem Polarus (63' Marcin Grabowski) - Muris Mesanović (72' Tomas Poznar), Kacper Śpiewak (72' Dawid Kocyła).

Żółte kartki: Wiśniewski, Janża, Podolski, Manneh, Janicki, Gryszkiewicz (Górnik) oraz Domgjoni, Putiwcew, Kocyła, Poznar (Bruk-Bet).

Czerwona kartka: Janża (Bruk-Bet) /za dwie żółte, 81'/.

Sędzia: Paweł Malec (Łódź).

Czytaj także:
Pogoń lepsza od Lecha. Weteran nie wykorzystał rzutu karnego
III liga. Problemy liderów. Hit dla Polonii Bytom

Źródło artykułu: