"Trzeba się modlić". Wrze po meczu Ligi Mistrzów

Piłkarze Atletico Madryt "zamurowali" bramkę w meczu Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Taka postawa hiszpańskiej drużyny nie mogła się spodobać obserwatorom.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
piłkarze Atletico Madryt PAP/EPA / Peter Powell / Na zdjęciu: piłkarze Atletico Madryt
We wtorkowych meczach 1/4 finału Ligi Mistrzów najbardziej rozczarował antyfutbol w wykonaniu Atletico Madryt. Hiszpański zespół, swoją zachowawczą postawą przeciwko Manchesterowi City, "zdenerwował" wielu ekspertów, którzy nie chcieliby go widzieć w półfinałach Champions League.

W pierwszych pojedynkach ćwierćfinałowych LM Man City ostatecznie zwyciężyło Atletico (1:0, więcej TUTAJ), a Liverpool wygrał w Lizbonie z Benfiką (3:1, szczegóły TUTAJ).

"Jak ktoś lubi piłkę, to trzeba się modlić, żeby odpadło Atletico" - napisał na Twitterze Andrzej Twarowski, komentator Canal+ Sport.

"Atletico broniące jednobramkowej porażki... Rozumiem, że widzą szansę, by odrobić to w rewanżu i nie dostać na Etihad więcej, ale życzyłbym sobie i kibicom, żeby jednak zakończyli już swój udział w LM. Antyfutbol totalny" - skomentował Maciej Ławrynowicz z TVP Sport.

"Atletico w Manchesterze na razie w ustawieniu 5-5-0, wszyscy za linią piłki" - ocenił Piotr Żelazny. "Kevin piękny jak zwykle, ale jednak oddajmy Fodenowi hołd" - dodał dziennikarz w kolejnym tweecie.


"Kevin wcale nie jest sam w domu. Błysk geniuszu" - podkreślił Jacek Kurowski (TVP Sport), nawiązując do zdobywcy gola dla Man City, Kevina De Bruyne.

"No Liverpool z ładną zaliczką już. Może można już włączyć tryb oszczędnościowy przed niedzielą" - to z kolei komentarz Michała Kołodziejczyka (Canal+ Sport) do wygranej The Reds w Lizbonie.

ZOBACZ WIDEO: Jaka przyszłość Krychowiaka w kadrze? "Stary wilk nie wyleniał"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×