Ołeksandr Zinczenko od początku wojny w Ukrainie często wypowiada się na jej temat w mediach społecznościowych. Defensor jest mocno zżyty ze swoim krajem i pokazuje to m.in. w sieci. Niedawno apelował także o zatrzymanie bestialskich działań Władimira Putina (więcej przeczytasz TUTAJ).
Zawodnik Manchesteru City w ostatnim czasie został poproszony o wywiad przez jednego z rosyjskich blogerów, Jewhena Sawina. Ostatecznie do niego nie doszło, ponieważ obrońca Obywateli odmówił. Głos w tej sprawie zabrała żona piłkarza, Vlada Zinczenko.
Jej zdaniem ukraiński defensor nie widział w tym żadnego sensu. Obaj rozmawiali przez telefon, ale bez skutku. Problemem też jest to, że Sawin nie przedstawił do końca swojego zdania na temat inwazji wojsk Władimira Putina.
ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #05: Silna grupa, w której się nas boją. Szukamy sparingpartnera
- Savin wcześniej opublikował post pewnego rodzaju wsparcia, który napisał o wszystkim co nieco. Ale nie widziałam w tym poście, że to Rosja jest agresorem. Z jakiegoś powodu nie wskazuje na to, ale kontynuuje swoją retorykę, mówiąc np. "jesteśmy braćmi, braterstwem" - powiedziała żona zawodnika podczas wywiadu w programie "Czas Denisowa".
- Pisze też, że w 2014 roku "obie strony się myliły". W jakim sensie obie strony się myliły? Walczyliśmy i przez to się pomyliliśmy? Szczerze, chciałbym go zapytać, w czym strona ukraińska się myliła w 2014 roku? W czym? - dodała.
Słowa Sawina podsumował dziennikarz Aleksander Denisow, który przeprowadzał wywiad z żoną Ołeksandra Zinczenki. - Widzę, że jego retoryka nie jest bliska mojej - powiedział podczas swojego programu.
Zobacz też:
Polacy pomogli piłkarzowi z Ukrainy. "Jestem im bardzo wdzięczny!"
Legenda, która konsekwentnie burzy swój pomnik