Protest trwa. Tak zachowali się zagorzali fani Barcelony

Kibice Barcelony z "Grada d'animacio" nie prowadzili dopingu podczas meczu ligowego z Cadizem. Fani nawet nie pojawili się w swoim sektorze.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
pusty sektor na stadionie FC Barcelona PAP/EPA / Andreu Dalmau / Na zdjęciu: pusty sektor na stadionie FC Barcelona
Jak zapowiadali, tak zrobili. W proteście przeciwko wydarzeniom z ostatniego meczu Ligi Europy, kiedy na Camp Nou znajdowało się ok. 30 tysięcy sympatyków Eintrachtu Frankfurt (Barcelona przekazała niemieckiemu klubowi jedynie 5 tys. biletów), fani z "Grada d'animacio" (odpowiadają za doping podczas spotkań Barcy) nie pojawili się na pojedynku La Liga z Cadizem (0:1, więcej TUTAJ).

Członkowie "Grada d'animacio", zamiast w Poniedziałek Wielkanocny zasiąść w swoich sektorach na Camp Nou i dopingować zespół, zebrali się przed stadionem, żeby wyrazić swój sprzeciw.

"Protest trwa" - napisał na Twitterze dziennikarz ESPN Moises Ilorens, który zamieścił nagranie na portalu społecznościowym (patrz poniżej).

Do sprawy odniósł się już wcześniej prezes Joan Laporta. - To, co się stało (że na widowni zasiadło tak wielu fanów niemieckiej ekipy - przyp. red.), było wstydem. Nie może się to powtórzyć. Mamy dużo informacji i potrzebujemy czasu, by to przeanalizować. Później podejmiemy działania. To było oburzające i haniebne - zaznaczył w rozmowie z Barca TV (więcej TUTAJ).

Zobacz:
Nie wrócili na swój sektor. Tak protestowali kibice FC Barcelona

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko


Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×