"'W sytuacjach kryzysowych takich jak poniedziałek, zadbaj o spokój i równowagę psychiczną...' Radzi były bramkarz i wygląda zza okularów…" - napisał na swoim Instagramie Artur Boruc.
I właśnie sformułowanie "były bramkarz" mocno zaniepokoiło fanów wielokrotnego reprezentanta Polski. "Tylko nie były Panie Arturze", "Pograj jeszcze w naszym klubie", "Były?", "Jak to były?" - pytali zaniepokojeni internauci.
Wielu fanów obawia się, że w tym poście bramkarz Legii Warszawa zamieścił informację, że po tym sezonie zakończy karierę.
Do końca sezonu Boruc związany jest kontraktem z Legią Warszawa. Jeszcze kilka miesięcy temu, gdy doświadczony bramkarz kapitalnie spisywał się między słupkami stołecznej drużyny, wydawało się, że może przedłużyć umowę.
Później przyszły jednak kłopoty - Boruc stracił miejsce w pierwszym składzie mistrza Polski. Za kadencji Vukovicia nie łapie się nawet na ławkę rezerwowych, dlatego trzeba brać pod uwagę scenariusz, że po tym sezonie zakończy swoją fenomenalną karierę.
Czytaj także:
Legenda Legii bezlitosna dla Boruca. "Jest roztyty, ma nadwagę"
Boruc był na meczu w Poznaniu. Wydało się, gdzie go oglądał
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko