Najpierw puchar, a zaraz matura. Kluczowe dni dla młodego bramkarza

To szczególny sezon dla Kacpra Trelowskiego z Rakowa Częstochowa. Bramkarz zdobył już Puchar Polski, a za chwilę przystąpi do matury. A po egzaminach może zdobyć jeszcze jedno trofeum z Rakowem.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Kacper Trelowski WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Kacper Trelowski
Po meczu na Stadionie Narodowym może mu zazdrościć wielu rówieśników. Kacper Trelowski w tym sezonie wystąpił we wszystkich meczach Rakowa Częstochowa o Puchar Polski, a w poniedziałek w finale jego zespół pokonał Lecha Poznań 3:1. To drugie trofeum w karierze 18-latka. Wcześniej zdobył superpuchar kraju.

- Mam nadzieję, że cały nadchodzący tydzień potoczy mi się tak dobrze - śmieje się bramkarz Rakowa.

Już w środę przystąpi do pierwszych egzaminów maturalnych. Poza sprawdzianami na poziomie podstawowym zawodnik przystąpi też do testu z języka angielskiego na poziomie rozszerzonym.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Wiemy, co Bayern zaproponuje Lewandowskiemu. Polak nie będzie zadowolony!
Tuż po ostatnim egzaminie Raków będzie na finiszu walki o mistrzostwo Polski. Na trzy kolejki przed końcem jego drużyna jest liderem i ma tyle samo punktów co Lech. O ich prowadzeniu przesądza bilans bezpośrednich starć z Kolejorzem (pierwsze zremisowali 2:2, drugie wygrali 1:0).

- Cieszę się, że matura i walka o trofea będzie w podobny czasie. Trudno powiedzieć, co jest trudniejsze - mówi po wygranym finale.

Drużyna Marka Papszuna ani na chwilę nie oddała prowadzenia. Lech zdobył bramkę kontaktową na 1:2, ale w końcówce Raków zwiększył przewagę po trafieniu Iviego Lopeza.

- Motywacja była taka sama jak do poprzednich spotkań. Pod względem przygotowania mentalnego na finał nic się u nas nie zmieniło. Buduje mnie to, że w tym wieku mogę już rywalizować o najwyższe cele i napędza do rozwoju - tłumaczy.

Do walki o mistrzostwo Raków wróci w niedzielę. Wtedy zagra u siebie z Cracovią.

Ogromne pustki na PGE Narodowym. Policja nie wpuszcza kibiców
"Nieodpowiedzialne decyzje". Tłumy nie weszły na finał Pucharu Polski. Minister grzmi!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×