Początkowo w rewanżu batalii o finał Ligi Mistrzów nie działo się za wiele. Dopiero w 73. minucie padła pierwsza bramka dla Manchesteru City, a później wszystko potoczyło się już błyskawicznie.
Rodrygo zdobył dla Realu Madryt bramkę na 1:1, a następnie na 2:1, co oznaczało, że dojdzie do dogrywki. Niemal od razu po jej rozpoczęciu na boisko wbiegł nieproszony gość.
Mężczyzna trzymał w rękach flagę Albanii i wyglądało na to, że biegnie do Karima Benzemy. Jego plany udaremnili stewardzi, którzy w miarę szybko złapali intruza i wyprowadzili z murawy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!
Co ciekawe, w Manchesterze też na boisku pojawił się nieproszony gość i również miał ze sobą flagę. Były to barwy narodowe Kurdystanu.
Ostatecznie Real zdobył bramkę w doliczonym czasie gry i triumfował 3:1. W pierwszym spotkaniu zwyciężył Manchester City (4:3). Do finału awansowali więc Królewscy.
Czytaj też:
Gwiazdor Bayernu przyłapany w środku nocy! "Co on tam robił?"
Niemiec znów pokonał Lewandowskiego. Kolejny raz w tym sezonie