Kłopoty klubów Polaków w grze o finał. Nicola Zalewski na radarze

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

W czwartek wyjaśni się, czy w finale europejskiego pucharu będą mogli zagrać Polacy. Na razie sytuacja ich klubów w półfinałach Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy nie jest komfortowa.

Najlepszy wynik po pierwszym meczu ma AS Roma, której piłkarzem jest Nicola Zalewski. Giallorossi zremisowali 1:1 z Leicester City, a rewanż rozegrają w Rzymie. Trybuny Stadio Olimpico mają wypełnić się, a kibice liczą na przeżycie kolejnego udanego wieczoru. W ćwierćfinale Roma zmiażdżyła FK Bodo/Glimt, choć przystąpiła do meczu po porażce 1:2 poniesionej w Norwegii.

Nicola Zalewski zapewne znalazł się na radarze Brendana Rodgersa. Polak sprawiał przed tygodniem duże problemy graczom Leicester. To on asystował przy golu Lorenzo Pellegriniego i przyspieszał pozostałe ataki rzymian. Sprawdzał się w obronie, kiedy drużyna Jose Mourinho starała się utrzymać korzystny wynik przed rewanżem. Zalewski pewnie znajdzie się w podstawowym składzie. W niedzielę był jednym z oszczędzanych piłkarzy w bezbramkowym meczu z Bologną FC.

Przed Jose Mourinho szansa na zdobycie trzeciego europejskiego pucharu. Startuje on ze swoim zespołem w pierwszej edycji Ligi Konferencji Europy. W półfinale jeszcze nie wywołał żadnego dużego zamieszania, a o swoim przeciwniku Rodgersie wypowiada się z respektem. Trener Leicester odwdzięczył się i przed meczem na King Power Stadium wręczył Portugalczykowi wino.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Żaden Polak nie dokonał tego co Lewandowski. Ten rekord może przetrwać wieczność

- Nie mam nic przeciwko podobnemu meczowi do tego sprzed tygodnia, skoro Rui Patricio musiał bronić w nim tylko jeden strzał. Jeżeli sytuacja powtórzy się, będzie to oznaczać, że jesteśmy dobrze zorganizowani. Musimy pokazać najlepszą wersję nas, a kibice będą mogli zrobić różnicę na naszą korzyść - mówi Mourinho.

W drugim półfinale Ligi Konferencji Europy grają Olympique Marsylia z Feyenoordem Rotterdam. To, że w pierwszym meczu padło aż pięć goli, nie było zaskoczeniem. Feyenoord od początku edycji prezentuje ofensywny sposób grania i na razie to opłaca się. Przed rewanżem w Marsylii ma przewagę 3:2. Arkadiuszowi Milikowi nie udał się powrót do Holandii, w której reprezentował Ajax. Trener Jorge Sampaoli pozwolił Milikowi pograć tylko przez kilka minut.

W Lidze Europy zanosi się na niemiecki finał. Przed rewanżami o gola bliżej do awansu mają Eintracht Frankfurt i RB Lipsk. Eintracht podbił Londyn, podobnie jak w ćwierćfinale Barcelonę. Bramki Ansgara Knauffa i Daichiego Kamady dają mu trochę spokoju przed drugim starciem z West Hamem United, którego bramkarzem jest Łukasz Fabiański. Ekipa z Premier League zapewniała sobie awans w poprzednich rundach właśnie w rewanżach i postara się o powtórkę we Frankfurcie.

RB Lipsk wygrał w pierwszym meczu u siebie 1:0 z Rangers FC. Na jedynego gola Angelino trzeba było poczekać aż do 86. minuty. Klub Mateusza Żukowskiego był tym razem mniej skuteczny w Niemczech niż w wygranym na początku wiosny meczu z Borussią Dortmund i postara się nastawić celownik w Glasgow.

Półfinały Ligi Europy:

Eintracht Frankfurt - West Ham United / czw. 05.05.2022 godz. 21:00

Pierwszy mecz: 2:1.

Rangers FC - RB Lipsk / czw. 05.05.2022 godz. 21:00

Pierwszy mecz: 0:1.

Półfinały Ligi Konferencji Europy:

AS Roma - Leicester City / czw. 05.05.2022 godz. 21:00

Pierwszy mecz: 1:1.

Olympique Marsylia - Feyenoord Rotterdam / czw. 05.05.2022 godz. 21:00

Pierwszy mecz: 2:3.

Czytaj także: Gigantyczne emocje w LM! Znamy pierwszego finalistę
Czytaj także: Potężne uderzenie w Rosjan. UEFA podjęła decyzję

Komentarze (1)
avatar
Husarzyk
5.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do boju West Ham i Olympique Marsylia