Przed kilkoma dniami pojawiły się sensacyjne informacje. UEFA chciałaby dokonać reformy Ligi Mistrzów. Na czym miałaby ona polegać? Otóż zamiast 32 drużyn, miałyby grać 36, ale działacze chcą to zrobić bez utworzenia dodatkowej grupy. Jaki jest więc pomysł?
Całkiem skomplikowany, na czym ucierpiałaby prostota formatu. Utworzono by sześć sześciozespołowych grup, a zespoły rozegrałyby 10 spotkań. Punkty z tych spotkań liczyłyby się do dużej tabeli, w której liczone by były wszystkie zespoły. Szesnaście najlepszych awansowałoby do 1/8 finału, a ekipy z miejsc 17.-24. do Ligi Europy.
To jednak nie koniec kontrowersji. Szef UEFA Aleksander Ceferin zdradził, że w nowej Lidze Mistrzów dwa miejsca byłyby przyznawane drużynom, które wprawdzie się nie zakwalifikowały, ale zajmują wysokie miejsce w rankingu klubowym. Nie podjęto jednak żadnych ostatecznych decyzji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!
Nic więc dziwnego, że nie wielu kibiców jest przeciwnych zmianom. Błyskawicznie zaprotestowali fani Bayernu Monachium, którzy podczas spotkania z VfB Stuttgart wywiesili kilka transparentów.
- Futbol jest dla milionów kibiców, a nie dla miliardów Euro - głosi jeden z nich. - Ogromna liczba meczów to za dużo dla piłkarzy i kibiców. Model szwajcarski zagraża atrakcyjności rozgrywek - widnieje na następnym.
- Nierówność finansowa niszczy krajowe ligi. Dzikie kadry podważają integralność rozgrywek - dodano na kolejnych.
Czytaj więcej:
Reakcja Ronaldo mówi wszystko. "To najlepsze podsumowanie"
Przed Fabiańskim jeszcze kilka lat kariery? "To facet, który zawsze bardzo dbał o siebie"