Kluczowy sprawdzian dla Lechii przed europejskimi wyzwaniami

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Tomasz Kaczmarek
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Tomasz Kaczmarek

Lechia Gdańsk w sobotę o godzinie 20:00 zmierzy się z Pogonią Szczecin. Na ten moment gdańszczanom brakuje punktu do zapewnienia sobie europejskich pucharów. Tomasz Kaczmarek zaznaczył, że mecz z najbliższym rywalem to istotny sprawdzian dla drużyny.

Piłkarze Tomasz Kaczmarek są już blisko osiągnięcia celu. - Jesteśmy blisko pucharów, ale musimy zrobić decydujący krok. Pracujemy na to od 32 kolejek. Nie chodzi tu tylko o zdobycie punktu, ale taki mecz jak z Pogonią to kolejny sprawdzian dla zespołu. Mówiłem, że jak chcemy grać w Europie i walczyć z dobrymi zespołami, to taki mecz jak z Pogonią musi być spotkaniem, w którym zdobywamy punkty. Ja bardzo czuję do dziś mecz w Szczecinie, to był bardzo trudny dzień i sportowo byliśmy wtedy słabi. Pół roku później jest szansa by pokazać, że jesteśmy duży krok dalej - powiedział Tomasz Kaczmarek.

Dla trenera Lechii starcie z Pogonią Szczecin będzie drugim spotkaniem przeciwko drużynie, w której przed pracą w Gdańsku był asystentem. - Pierwszy mecz był dla mnie specjalny. Teraz cieszę się, że zobaczę znajomych, przyjaciół, ale pod względem emocji jesteśmy dużo dalej i sto procent ich jest w Gdańsku. To będzie inny mecz - przyznał.

Lechia boryka się z takim problemem, że gra dwie różne połowy. - To największe wyzwanie w piłce, by grać na wysokim poziomie przez większość meczu. Ze Stalą Mielec nasza pierwsza połowa była na bardzo wysokim poziomie i nie tylko mieliśmy szansę na trzecią-czwartą bramkę, ale byliśmy też gotowi poprzez pressing, było trudno z nami grać. To była piłka taka, jak zawsze powinna wyglądać. Najlepsi nie grają tak przez 90 minut, ale mogliśmy zagrać bardziej dojrzale w drugiej połowie - zauważył trener.

ZOBACZ WIDEO: Co dalej z Kubą Świerczokiem? Tajemnica nagłego zniknięcia reprezentanta Polski

- My za bardzo chcieliśmy zagrać bardzo dobrą połowę, ale podjęliśmy kilka złych decyzji dotyczących zwolnienia tempa czy podejmowania decyzji. Musimy lepiej zarządzać meczem. Nie zawsze można iść do wysokiego pressingu. Do tego tracimy niefortunną bramkę na 2:1, a trzy punkty są tak istotne w końcówce sezonu, że coś stało się z zespołem. 2:2 wisiało w powietrzu, ale reakcja zespołu po stracie drugiej bramki była bardzo dobra. Wyjście z tego wymagało osobowość. Pomogli nam też kibice, była dobra frekwencja, dużo rodzin. W kluczowym meczu z Pogonią kibice też są bardzo ważni i potrzebujemy dobrej energii na stadionie. Kluczowy cel, to równa gra przez 90 minut - dodał.

Gdańszczanie od początku sezonu dużo rotują w kontekście gry prawych defensorów. - Prawa obrona jest pozycją, na której jest w tym sezonie najwięcej rotacji. Po ubiegłym sezonie odszedł Karol Fila i klub podjął decyzję, by nie zainwestować w tę pozycję. Był projekt z Żukowskim i zabezpieczenie przez Kopacza, a zimą tych dwóch zawodników sprzedaliśmy. Ostatnie trzy transfery z klubu, to trzech prawych obrońców i na pewno prezes by chciał, byśmy na każdej pozycji wydawali w ciągu sezonu trzech piłkarzy - zaznaczył Tomasz Kaczmarek.

- Stec i Koperski walczą cały czas z drobnymi urazami i zagrali kilka solidnych spotkań. Stec miał stłuczenie, zagrał z nim w Zabrzu, ale ma dużego krwiaka. Może będzie gotowy na ostatni mecz w Częstochowie. Koperski jest natomiast w treningu. W międzyczasie zaczęliśmy projekt z Ceesayem, który może być bardzo dobrym prawym obrońcą. Przed nim dużo pracy, ale porównując jego mecz w Lubinie i ze Stalą, to ostatnie spotkanie zagrał bardzo dobrze i będziemy kontynuować tę pracę - podsumował trener Lechii na konferencji prasowej.

Czytaj także:
Kolejny Hiszpan trafi do Ekstraklasy?
Lech ma tytuł na wyciągnięcie ręki

Źródło artykułu: