W tym artykule dowiesz się o:
Goncalo Ramos (Portugalia / Benfica Lizbona) Wiek: 21 lat
Człowiek, który wygryzł ze składu samego Cristiano Ronaldo. Selekcjoner reprezentacji Portugalii podjął sensacyjną decyzję, stawiając na Goncalo Ramosa w meczu 1/8 finału mundialu ze Szwajcarią (6:1), zaś napastnik błyskawicznie spłacił kredyt zaufania i skompletował hat-tricka. W nagrodę wystąpił również w przegranym 0:1 półfinale z Marokiem. 21-latek jest następnym "produktem" akademii Benfiki Lizbona. O podpis Ramosa zabiega między innymi Manchester United. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że niedawno z "Czerwonymi Diabłami" pożegnał się Ronaldo.
Yassine Bounou (Maroko / Sevilla FC) Wiek: 31 lat
Mało kto się spodziewał, że ekipa Walida Regraguiego awansuje do strefy medalowej. Maroko przeszło do historii mistrzostw świata jako pierwszy afrykański zespół, który dotarł aż do półfinału. Sukces byłby niemożliwy bez Yassine'a Bounou. Golkiper trzykrotnie zachował czyste konto, co było najlepszym wynikiem podczas turnieju. Marokańczyk jest w najlepszym wieku dla bramkarza i nie może dziwić, że po znakomitych występach w Katarze pytają o niego silniejsze kluby niż Sevilla FC. Być może tymczasowo zastąpi kontuzjowanego Manuela Neuera w Bayernie Monachium.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
[tag=84343]
Randal Kolo Muani[/tag] (Francja / Eintracht Frankfurt) Wiek: 24 lata
O tym, jak duży wybór mają Francuzi, niech najlepiej świadczy fakt, że Randal Kolo Muani i Marcus Thuram pierwotnie nie zostali uwzględnieni w ostatecznej kadrze na turniej. Obaj spełnili swoją rolę, pierwszy z wymienionych pokonał nawet Yassine'a Bounou w starciu półfinałowym. Kolo Muani mógł zostać bohaterem narodowym, aczkolwiek w ostatniej akcji dogrywki w finale zmarnował stuprocentową okazję. Jedna sytuacja nie przekreśliła jednak jego dobrych występów na mundialu. Aktualni mistrzowie Niemiec monitorują sytuację nowej gwiazdy Bundesligi (więcej TUTAJ).
Andries Noppert (Holandia / SC Heerenveen) Wiek: 28 lat
Louis van Gaal narzekał na problemy z obsadą pozycji bramkarza przed inauguracją turnieju. Selekcjoner lubi zaskakiwać i nie inaczej było tym razem - postawił przecież na absolutnego debiutanta. Do meczu ćwierćfinałowego Andries Noppert popisywał się efektownymi interwencjami, jednak nie zatrzymał rozpędzonych Argentyńczyków w serii rzutów karnych. Klubowy kolega Pawła Bochniewicza w wieku 28 lat otrzymał niepowtarzalną szansę i w pełni ją wykorzystał. Według "Voetbal International", nagrodą ma być transfer do Ajaksu Amsterdam.
Jude Bellingham (Anglia / Borussia Dortmund) Wiek: 19 lat
Reprezentacja Anglii radziła sobie obiecująco przed ćwierćfinałową rywalizacją z francuską drużyną (1:2). Aktualnie za najbardziej wartościowego zawodnika wicemistrzów Europy uznawany jest Jude Bellingham. Swego czasu Borussia Dortmund pozyskała wychowanka Birmingham City za 25 milionów euro i wszystko wskazuje na to, że zarobi na nim cztery razy więcej. Wydaje się kwestią czasu, kiedy środkowy pomocnik złamie magiczną barierę 100 milionów. Zainteresowanych nie brakuje. Zdaniem dziennikarzy radia "SER", Real Madryt dołączył do wyścigu o podpis 19-letniej gwiazdy.
Josko Gvardiol (Chorwacja / RB Lipsk) Wiek: 20 lat
Chorwaci dysponują niesamowitym pokoleniem piłkarzy. Na zakończonych mistrzostwach świata z dobrej strony pokazali się bramkarz Dominik Livaković czy były gracz Legii Warszawa, Josip Juranović, ale to Josko Gvardiol zrobił prawdziwą furorę. Brązowy medalista zmagał się z kontuzją i z konieczności w grał w specjalnej masce, a mimo to był jednym z najlepszych środkowych obrońców podczas turnieju. RB Lipsk może zarobić prawdziwą fortunę na jego transferze. Podobnie jak w przypadku Bellinghama, za Gvardiola będzie trzeba zapłacić około 100 milionów euro.
Alexis Mac Allister (Argentyna / Brighton and Hove Albion) Wiek: 24
Enzo Fernandez, Emiliano Martinez, Julian Alvarez... Długo można wymieniać nazwiska nieoczekiwanych bohaterów reprezentacji Argentyny. W zespole mistrzów świata drugoplanową rolę odegrał Alexis Mac Allister. Klubowy kolega Jakuba Modera mocno harował w środku pola i w dodatku wpisał się na listę strzelców w meczu grupowym z Polską. Wisienką na torcie była jego asysta przy trafieniu Angela Di Marii w wielkim finale. Wszystko wskazuje na to, że Mac Allister w przyszłości powalczy o najwyższe laury w Premier League, ale już nie w barwach Brighton and Hove Albion. Wartość rynkowa 24-latka systematycznie rośnie. Z ustaleń "TyC Sports" wynika, że pomocnik może wybierać między ofertami z Arsenalu, Chelsea oraz Atletico Madryt.