Hiszpanie odlecieli! Tak nazwali Lewandowskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Robert Lewandowski nie był głównym bohaterem sobotniego triumfu Barcelony nad Betisem (5:0), ale hiszpańskie media są zgodne: dzięki współpracy z Ferranem Torresem i Joao Feliksem wrócił stary, dobry "Lewy". Wszystkich przebiła jednak "Marca".

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 5

"Marca": Nie z tego świata

"Lewandowski nie podlega rotacji i wciąż gra wszystko. Strzelił drugiego gola, a przy trzecim asystował. Próbował też piętą" - czytamy w "Marce", która wystawiła mu notę 7. Wyższą ocenę otrzymał tylko Joao Felix (8).

Ponadto madrycka redakcja w podsumowaniu meczu obsypała komplementami Polakami: "Ma 35 lat, ale nikt by tego nie powiedział. Reprezentant Polski zagrał w pełnym wymiarze czasowy w dwóch meczach drużyny narodowej, a teraz nie dostał odpoczynku. Zagrał przeciwko drużynie Pellegriniego 90 minut. I znów strzelił. Ma już trzy gole po pięciu kolejkach. Ten facet jest nie z tego świata.

ZOBACZ WIDEO: Kto za Fernando Santosa? "Tego możemy być pewni"

2
/ 5

AS: Fenomenalny gol

"Może Polak nie jest w najwyższej formie, ale po pięciu meczach ma trzy gole. Jego gol był fenomenalny. Zarówno jeśli chodzi o jego mocne wykończenie, jak i zachowanie Joao Feliksa oraz świetną asystę Christensensa - czytamy w ocenach redakcji "AS".

W tym medium Robert Lewandowski dostał notę 7. Przeciętną na tle zespołu, bo Joao Felix, Gavi, Ferran Torres, Raphinha i Oriol Romeu otrzymali 8, a Joao Cancelo - 9.

3
/ 5

"Sport": Stary, dobry Lewandowski

"U boku Joao Feliksa i Ferrana Torrres znów zobaczyliśmy Lewandowskiego z poprzedniego sezonu. Zdobył bramkę w pierwszej okazji, jaką miał. Mógł strzelić kolejne gole, co dodałoby mu pewności siebie" - czytamy w katalońskim "Sporcie".

Tu zasłużył na notę 7. Lepiej oceniony został tylko Joao Cancelo (8).

4
/ 5

"Mundo Deportivo": Potrzebuje innych

"Napastnik, taki jak Polak, potrzebuje innych, żeby robić to, na czym zna się najlepiej, czyli strzelać gole. Joao Felix i Ferran Torres bardzo dobrze z nim współpracowali. Asystował też przy golazo Raphinhi. Choć nie było to może to samo, co podanie Enrique do Maradony” pisze redakcja "MD".

Mowa o "Golu Stulecia", który Diego Maradona strzelił w meczu MŚ 1986 z Anglią (2:1), gdy wykonał rajd przez pół boiska, mijając po drodze do bramki kilku rywali. Technicznie rzecz biorąc, asystował mu przy tym trafieniu Hector Enrique, który na swojej połowie przekazał piłkę koledze.

5
/ 5

"El Desmarque": Idealny partner

"Znalazł w Joao Feliksie idealnego partnera. Już przy pierwszej okazji zdobył bramkę Ruiego Silvy i był bliski strzelenia też kolejnego gola. To on przekazał Raphinhi piłkę przed jego golem" - ocenia Polaka "El Desmarque".

Ta redakcja przyznała mu 7. Wyższą ocenę dostali jedynie Joao Cancelo i Joao Felix (po 8).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (35)
avatar
boIentino
18.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Janusz sport: wiemy, że jesteś absolwentem szkoły specjalnej, ale czy was tam nie uczyli wstawiania kropek i przecinków? :O  
avatar
bolentino
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Polscy SIATKARZE zdobyli złoty medal mistrzostw Europy. Bez żelu i napinki. Dla piłkarzy to nieosiągalne. AMEN!  
avatar
Postrah z drewna
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Robert to najlepszy polski piłkarz, nasza duma.  
avatar
SteIIa Wonder
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Przy niedzieli życzę nieudacznikom frustratom iskierki nadziei w przegrywanym, marnowanym 24h w necie życiu. Zacznijcie od spaceru na świeżym powietrzu.  
avatar
Postrach z drewna
17.09.2023
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
dezynfektor - nabierz głęboko powietrza, zaciśnij pasek u spodni, i... Puść bąka! Jak gaz uleci "drugą stroną" to może przestanie cię uciskać na resztkę mózgu... A, i poza tym - może już pakuj Czytaj całość