W tym artykule dowiesz się o:
Problemy, z jakimi boryka się Nawałka, chciałoby mieć wielu jego poprzedników. Reprezentacja Polski na wielu pozycjach ma problem urodzaju. Mistrzostwa Europy z boku boiska mogą obejrzeć ci, bez których jeszcze kilkanaście miesięcy temu nikt nie wyobrażał sobie drużyny narodowej. Niewykluczone, że wśród rezerwowych zasiądzie kilka gwiazd.
- Selekcjoner ma to szczęście, że trafiło mu się szerokie grono zawodników regularnie występujących w klubach. Jerzy Engel, Paweł Janas czy Leo Beenhakker takiego komfortu nie mieli - wyjaśnia trener Pogoni Szczecin, Czesław Michniewicz. - Faktycznie, Nawałka ma z czego wybierać. Tylu możliwości przy obsadzie miejsc w kadrze dawno nie było - dodaje były reprezentant Polski, Sylwester Czereszewski.
Selekcjoner w bramce ma tak dobrze, że nawet gdyby między słupkami stanął ten czwarty - Przemysław Tytoń - kibice nie mieliby powodów do zmartwień. Zawodnik VfB Stuttgart ME prawdopodobnie obejrzy jednak w domu. W rankingu Nawałki wyżej stoją akcje Artura Boruca, Łukasza Fabiańskiego oraz Wojciecha Szczęsnego. O miejsce w bramce walczą dwaj ostatni. W meczach towarzyskich z Serbią (1:0) oraz Finlandią (5:0) błyszczał i jeden, i drugi.
- Wszystko rozstrzygnie się podczas ostatniego zgrupowania. O wyborze bramkarza może decydować nawet dyspozycja dnia - zapowiada w rozmowie z WP SportoweFakty były selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Engel. Swojego faworyta wskazuje za to Czereszewski. - Bliżej składu jest Fabiański. Przemawia za nim to, że jest stabilny. A Szczęsny i Boruc co jakiś czas mają swoje wypadki - dodaje.
Michniewicz jest przekonany, że Nawałka odpowiedź na pytanie o pierwszego bramkarza już zna. - Moim zdaniem selekcjoner wybrał, ale na razie tego nie ogłosi. Niezależnie jednak od tego, kto stanie między słupkami, możemy być o jego występ spokojni - mówi. - Więcej doświadczenia z dużych imprez mają Boruc oraz Szczęsny, ale Fabiański regularnie broni w lidze angielskiej, a to też bardzo dużo.
Środek obrony to miejsce, w którym od kilku miesięcy trwa żonglerka nazwiskami. Pewne jest jedno - liderem naszej defensywy będzie Kamil Glik. Pytaniem pozostaje, komu przypadnie rola jego partnera. W eliminacjach ME częściej grał Łukasz Szukała. Później Nawałka postawił na Michała Pazdana, a w ostatnich sparingach z dobrej strony pokazał się Bartosz Salamon.
Ze wspomnianego tercetu najdalej do Francji ma Szukała. 31-latek po przeprowadzce do Osmanlisporu w lidze gra od święta. W tym roku na boisku spędził 180 minut, gdy kontuzjowany był Ugur Demirok. Engel mocno jednak w niego wierzy. - Występ z Glikiem, dawał tej drużynie dużo pewności. Jego gra mnie przekonywała - wyjaśnia.
Według Czereszewskiego walka o miejsce w składzie rozegra się pomiędzy Salomonem i Pazdanem. On stawia na pierwszego. - W ostatnim meczu pokazał się z dobrej strony. Nieźle spisuje się ponadto w rozegraniu piłki - wyjaśnia. - Pazdanowi zdarzają się łatwe straty, gra przewidywalnie. Czytelnie siada na nodze podstawnej i szybki napastnik mógłby jego podania przeczytać. Kiedy patrzymy na obrońców z ligi angielskiej, to piłka po ich podaniach płynie. A Pazdan jakby ją pchał. Także za jego sprawą w meczu z Finami robiliśmy sobie w tyłach trochę bigosu, choć rywale wcale nas nie naciskali.
W środku pola niepodważalną pozycję ma Grzegorz Krychowiak. - Mam tylko nadzieję, że zacznie grać tak, jak w Sevilli. Czyli nie będzie brał się za rozgrywanie piłki, tylko skupi się na defensywie - przyznaje w rozmowie z WP SportoweFakty Czereszewski.
On u boku Krychowiaka widzi Piotra Zielińskiego, który regularnie występuje w Empoli i jest jednym z najlepszych dryblerów w Serie A. Według byłego reprezentanta Polski jest jeszcze zbyt wcześnie, by w pierwszym składzie drużyny narodowej grali Karol Linetty czy Bartosz Kapustka. Niespodzianki nie wyklucza za to Engel. - W świetnej formie jest Rafał Wolski grający w Wiśle Kraków i kto wie, czy Nawałka nie postawi właśnie na niego - zastanawia się były selekcjoner.
Michniewicz do kandydatury zawodnika Wisły Kraków podchodzi ze spokojem. - Wiadomo, jakie się polskie realia. Zagrasz jeden dobry mecz i od razu robią z ciebie kadrowicza - mówi. - Moim zdaniem z Krychowiakiem zagra Jodłowiec. Jest w kapitalnej formie, trzyma poziom. Zieliński też powinien dostać swoje szanse. Ciekawi mnie, jak potoczą się losy Sebastiana Mili. Nawałka dobrze zna też Mączyńskiego i jeśli ten szybko wróci do zdrowia, to może zagrać we Francji.
Bohaterem ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski był Jakub Błaszczykowski. Problemem skrzydłowego jest jednak to, że nie gra regularnie w klubie. Tej wiosny na boiskach Serie A spędził 197 minut. Paweł Wszołek odwrotnie - zagrał w 17 ligowych meczach z rzędu, miał 6 asyst. Finom wbił dwa gole, jednego wypracował. Czy zagrozi pomocnikowi Fiorentiny?
- Nie jesteśmy Niemcami czy Francuzami i nie możemy pozwolić sobie na pomijanie takiego zawodnika jak Błaszczykowski - odpowiada Czereszewski. - To doświadczony piłkarz, a ostatnie mecze reprezentacji pokazały, że nawet nie grając w klubie jest w stanie dać kadrze naprawdę dużo - dodaje. W podobnym tonie wypowiada się Michniewicz. - Potencjał Kuby jest olbrzymi. Nawet wówczas, jeżeli w klubie siedzi na ławce - mówi.
Czereszewski na prawym skrzydle podrzuca jeszcze jeden trop. - A może Kapustka? To też jest pewna opcja. Ofensywna, zaskakująca - mówi. 19-latek zarówno w klubie, jak i w kadrze występował już na kilku pozycjach. Niewykluczone więc, że we Francji przyjdzie mu odegrać rolę, której nikt się nie spodziewał.
Bocznych obrońców, jeżeli zdrowie dopisze, do protokołu meczowego wpisywać można już teraz. - Maciej Rybus oraz Łukasz Piszczek na pewno będą grać - nie ma wątpliwości Michniewicz. - Obaj sprawdzają się zarówno w obronie, jak i w ataku. Te pozycje mamy obsadzone - potwierdza Czereszewski.
Wątpliwości nie budzi atak. Tam pewni swego są Robert Lewandowski oraz Arkadiusz Milik. Korekcie może ulec jedynie pozycja tego ostatniego. U Nawałki grywał już zarówno bliżej linii bocznej boiska, jak i jako ofensywny pomocnik podwieszony pod napastnika. Z obu zadań wywiązał się wzorowo. Na lewej flance mógłby stanowić alternatywę dla Kamila Grosickiego. Ten wiosną jest jednak w życiowej formie. W marcu w lidze strzelił 2 bramki i miał 2 asysty. Skład kadry trudno sobie bez niego wyobrazić.
Kadra Nawałki dwa miesiące przed rozpoczęciem mistrzostw Europy stoi na solidnych fundamentach. Selekcjoner to jednak człowiek, który lubi zaskakiwać i majstrować przy wykończeniu budynku. Czasem wyburzy ścianę, później zmieni malarza. Na jego budowie pracowali już przecież i Sebastian Mila, i Sławomir Peszko, i Mączyński. Więcej - każdy z nich w ekipie odgrywał czołową rolę. Krótki czas do turnieju wcale nie oznacza, że selekcja została zakończona.
- Nie wolno nikogo skreślać przed czasem. U Nawałki nigdy nic nie wiadomo - mówi Czereszewski. W meczu z Finlandią błysnął Filip Starzyński, po powrocie do kraju w Wiśle Kraków pięknie odżył Wolski, a coraz rzadziej grającemu na Ukrainie Łukaszowi Teodorczykowi po piętach depcze Mariusz Stępiński. Nawałka w czerwcu rewolucji na miarę Pawła Janasa nie zrobi. Niespodzianek wykluczyć jednak nie można. Te wychodzą mu ostatnio naprawdę pięknie.
Kamil Kołsut
Zobacz wideo: #dziejesienazywo: Bojowe nastroje przed Euro. "Piszczka satysfakcjonuje wyłącznie mistrzostwo Europy"
Źródło: WP SportoweFakty