Adam Nawałka ma ból głowy. Kto zagra na mistrzostwach Europy? Eksperci zaskakują

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Selekcjonerowi reprezentacji Polski dwa miesiące przed finałami mistrzostw Europy zostało do rozwiązania kilka kadrowych zagadek. O pomoc przy rozwiązaniu dylematów Adama Nawałki poprosiliśmy ekspertów. Ich rady zaskakują.

1
/ 7

Problemy, z jakimi boryka się Nawałka, chciałoby mieć wielu jego poprzedników. Reprezentacja Polski na wielu pozycjach ma problem urodzaju. Mistrzostwa Europy z boku boiska mogą obejrzeć ci, bez których jeszcze kilkanaście miesięcy temu nikt nie wyobrażał sobie drużyny narodowej. Niewykluczone, że wśród rezerwowych zasiądzie kilka gwiazd.

- Selekcjoner ma to szczęście, że trafiło mu się szerokie grono zawodników regularnie występujących w klubach. Jerzy Engel, Paweł Janas czy Leo Beenhakker takiego komfortu nie mieli - wyjaśnia trener Pogoni Szczecin, Czesław Michniewicz. - Faktycznie, Nawałka ma z czego wybierać. Tylu możliwości przy obsadzie miejsc w kadrze dawno nie było - dodaje były reprezentant Polski, Sylwester Czereszewski.

2
/ 7

Selekcjoner w bramce ma tak dobrze, że nawet gdyby między słupkami stanął ten czwarty - Przemysław Tytoń - kibice nie mieliby powodów do zmartwień. Zawodnik VfB Stuttgart ME prawdopodobnie obejrzy jednak w domu. W rankingu Nawałki wyżej stoją akcje Artura Boruca, Łukasza Fabiańskiego oraz Wojciecha Szczęsnego. O miejsce w bramce walczą dwaj ostatni. W meczach towarzyskich z Serbią (1:0) oraz Finlandią (5:0) błyszczał i jeden, i drugi.

- Wszystko rozstrzygnie się podczas ostatniego zgrupowania. O wyborze bramkarza może decydować nawet dyspozycja dnia - zapowiada w rozmowie z WP SportoweFakty były selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Engel. Swojego faworyta wskazuje za to Czereszewski. - Bliżej składu jest Fabiański. Przemawia za nim to, że jest stabilny. A Szczęsny i Boruc co jakiś czas mają swoje wypadki - dodaje.

Michniewicz jest przekonany, że Nawałka odpowiedź na pytanie o pierwszego bramkarza już zna. - Moim zdaniem selekcjoner wybrał, ale na razie tego nie ogłosi. Niezależnie jednak od tego, kto stanie między słupkami, możemy być o jego występ spokojni - mówi. - Więcej doświadczenia z dużych imprez mają Boruc oraz Szczęsny, ale Fabiański regularnie broni w lidze angielskiej, a to też bardzo dużo.

3
/ 7

Środek obrony to miejsce, w którym od kilku miesięcy trwa żonglerka nazwiskami. Pewne jest jedno - liderem naszej defensywy będzie Kamil Glik. Pytaniem pozostaje, komu przypadnie rola jego partnera. W eliminacjach ME częściej grał Łukasz Szukała. Później Nawałka postawił na Michała Pazdana, a w ostatnich sparingach z dobrej strony pokazał się Bartosz Salamon.

Ze wspomnianego tercetu najdalej do Francji ma Szukała. 31-latek po przeprowadzce do Osmanlisporu w lidze gra od święta. W tym roku na boisku spędził 180 minut, gdy kontuzjowany był Ugur Demirok. Engel mocno jednak w niego wierzy. - Występ z Glikiem, dawał tej drużynie dużo pewności. Jego gra mnie przekonywała - wyjaśnia.

Według Czereszewskiego walka o miejsce w składzie rozegra się pomiędzy Salomonem i Pazdanem. On stawia na pierwszego. - W ostatnim meczu pokazał się z dobrej strony. Nieźle spisuje się ponadto w rozegraniu piłki - wyjaśnia. - Pazdanowi zdarzają się łatwe straty, gra przewidywalnie. Czytelnie siada na nodze podstawnej i szybki napastnik mógłby jego podania przeczytać. Kiedy patrzymy na obrońców z ligi angielskiej, to piłka po ich podaniach płynie. A Pazdan jakby ją pchał. Także za jego sprawą w meczu z Finami robiliśmy sobie w tyłach trochę bigosu, choć rywale wcale nas nie naciskali.

4
/ 7

W środku pola niepodważalną pozycję ma Grzegorz Krychowiak. - Mam tylko nadzieję, że zacznie grać tak, jak w Sevilli. Czyli nie będzie brał się za rozgrywanie piłki, tylko skupi się na defensywie - przyznaje w rozmowie z WP SportoweFakty Czereszewski.

On u boku Krychowiaka widzi Piotra Zielińskiego, który regularnie występuje w Empoli i jest jednym z najlepszych dryblerów w Serie A. Według byłego reprezentanta Polski jest jeszcze zbyt wcześnie, by w pierwszym składzie drużyny narodowej grali Karol Linetty czy Bartosz Kapustka. Niespodzianki nie wyklucza za to Engel. - W świetnej formie jest Rafał Wolski grający w Wiśle Kraków i kto wie, czy Nawałka nie postawi właśnie na niego - zastanawia się były selekcjoner.

Michniewicz do kandydatury zawodnika Wisły Kraków podchodzi ze spokojem. - Wiadomo, jakie się polskie realia. Zagrasz jeden dobry mecz i od razu robią z ciebie kadrowicza - mówi. - Moim zdaniem z Krychowiakiem zagra Jodłowiec. Jest w kapitalnej formie, trzyma poziom. Zieliński też powinien dostać swoje szanse. Ciekawi mnie, jak potoczą się losy Sebastiana Mili. Nawałka dobrze zna też Mączyńskiego i jeśli ten szybko wróci do zdrowia, to może zagrać we Francji.

5
/ 7

Bohaterem ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski był Jakub Błaszczykowski. Problemem skrzydłowego jest jednak to, że nie gra regularnie w klubie. Tej wiosny na boiskach Serie A spędził 197 minut. Paweł Wszołek odwrotnie - zagrał w 17 ligowych meczach z rzędu, miał 6 asyst. Finom wbił dwa gole, jednego wypracował. Czy zagrozi pomocnikowi Fiorentiny?

- Nie jesteśmy Niemcami czy Francuzami i nie możemy pozwolić sobie na pomijanie takiego zawodnika jak Błaszczykowski - odpowiada Czereszewski. - To doświadczony piłkarz, a ostatnie mecze reprezentacji pokazały, że nawet nie grając w klubie jest w stanie dać kadrze naprawdę dużo - dodaje. W podobnym tonie wypowiada się Michniewicz. - Potencjał Kuby jest olbrzymi. Nawet wówczas, jeżeli w klubie siedzi na ławce - mówi.

Czereszewski na prawym skrzydle podrzuca jeszcze jeden trop. - A może Kapustka? To też jest pewna opcja. Ofensywna, zaskakująca - mówi. 19-latek zarówno w klubie, jak i w kadrze występował już na kilku pozycjach. Niewykluczone więc, że we Francji przyjdzie mu odegrać rolę, której nikt się nie spodziewał.

6
/ 7

Bocznych obrońców, jeżeli zdrowie dopisze, do protokołu meczowego wpisywać można już teraz. - Maciej Rybus oraz Łukasz Piszczek na pewno będą grać - nie ma wątpliwości Michniewicz. - Obaj sprawdzają się zarówno w obronie, jak i w ataku.  Te pozycje mamy obsadzone - potwierdza Czereszewski.

Wątpliwości nie budzi atak. Tam pewni swego są Robert Lewandowski oraz Arkadiusz Milik. Korekcie może ulec jedynie pozycja tego ostatniego. U Nawałki grywał już zarówno bliżej linii bocznej boiska, jak i jako ofensywny pomocnik podwieszony pod napastnika. Z obu zadań wywiązał się wzorowo. Na lewej flance mógłby stanowić alternatywę dla Kamila Grosickiego. Ten wiosną jest jednak w życiowej formie. W marcu w lidze strzelił 2 bramki i miał 2 asysty. Skład kadry trudno sobie bez niego wyobrazić.

7
/ 7

Kadra Nawałki dwa miesiące przed rozpoczęciem mistrzostw Europy stoi na solidnych fundamentach. Selekcjoner to jednak człowiek, który lubi zaskakiwać i majstrować przy wykończeniu budynku. Czasem wyburzy ścianę, później zmieni malarza. Na jego budowie pracowali już przecież i Sebastian Mila, i Sławomir Peszko, i Mączyński. Więcej - każdy z nich w ekipie odgrywał czołową rolę. Krótki czas do turnieju wcale nie oznacza, że selekcja została zakończona.

- Nie wolno nikogo skreślać przed czasem. U Nawałki nigdy nic nie wiadomo - mówi Czereszewski. W meczu z Finlandią błysnął Filip Starzyński, po powrocie do kraju w Wiśle Kraków pięknie odżył Wolski, a coraz rzadziej grającemu na Ukrainie Łukaszowi Teodorczykowi po piętach depcze Mariusz Stępiński. Nawałka w czerwcu rewolucji na miarę Pawła Janasa nie zrobi. Niespodzianek wykluczyć jednak nie można. Te wychodzą mu ostatnio naprawdę pięknie.

Kamil Kołsut

Zobacz wideo: #dziejesienazywo: Bojowe nastroje przed Euro. "Piszczka satysfakcjonuje wyłącznie mistrzostwo Europy"

Źródło: WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
ZLOTOUSTY
6.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nawalka nie ma zadnych problemow tylko nachapanie sie kasy jak mozna najszybciej. Gwiazdorskie wyczyny w reklamach sa tego oczywistym dowodem. On juz wie ze na ME znowu ..."wyjdzie jak zawsze" Czytaj całość
avatar
marolstar
6.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tylko że Szczęsny potrafi obronić coś nieprawdopodobnego a Fabiański nie (Boruc tez juz nie)