MŚ 2018. Kadra do raportu: niemal historyczny wyczyn Świerczoka, błysk Grosickiego i frustracja Teodorczyka

Czyścioszki

Do rozpoczęcia mundialu w Rosji pozostały dokładnie 185 dni. Co tydzień sprawdzamy, jak w meczach drużyn klubowych wypadli podopieczni Adama Nawałki. Pod lupę wzięliśmy 43 zawodników, których selekcjoner zapraszał na zgrupowania reprezentacji Polski od początku el. MŚ 2018.

Przegląd weekendowych dokonań kadrowiczów zaczynamy od bramkarzy, którzy dostarczyli słodko-gorzkich wieści. Pokonując West Bromwich Albion (1:0) Swansea City Łukasza Fabiańskiego zatrzymało na siedmiu serię ligowych spotkań bez zwycięstwa, a polski golkiper zachował czyste konto po raz szósty w sezonie - to znakomity wynik, biorąc pod uwagę, że Łabędzie balansują na krawędzi strefy spadkowej. Dzięki temu zwycięstwu Walijczycy opuścili ostatnie miejsce w tabeli Premier League i wskoczyli na pierwszą bezpieczną pozycję.

Pokonać nie dał się też Wojciech Szczęsny, który zachował czyste konto w spotkaniu z Interem Mediolan (0:0). Polak wynudził się jednak jak mops, bo Nerazzurri ani razu mu nie zagrozili. To był siódmy w sezonie, a drugi z rzędu występ 27-latka w barwach Starej Damy. W czterech z tych meczów nie skapitulował ani razu, a w pozostałych puścił tylko pięć goli.

Na tym dobre informacje się kończą. Łukasz Skorupski wciąż nie doczekał się pierwszego występu w barwach Romy po powrocie do Rzymu z wypożyczenia do Empoli, a Przemysław Tytoń pozostaje tylko trzecim bramkarzem Deportivo La Coruna.

Weekendowy bilans bramkarzy reprezentacji Polski:

Uzdrowieni

Jeśli chodzi o obrońców reprezentacji Polski, to najważniejszą informacją minionego weekendu jest powrót do gry Thiago Cionka, Jarosława Jacha, Marcina Kamińskiego, Michała Pazdana i Bartosza Salamona, którzy ostatnio musieli pauzować ze względu na urazy albo kartki. Najdłużej na występ czekał Kamiński, którego spowodowana kontuzją kolana przerwa w grze trwała blisko dwa miesiące.

Wciąż niedysponowani są za to Artur Jędrzejczyk, Igor Lewczuk, Łukasz Piszczek i Maciej Rybus. Warto jednak zwrócić uwagę na rolę, jaką nawet kontuzjowany Piszczek odgrywa w Borussii Dortmund - po porażce z Werderem Brema (1:2) władze klubu zwołały sztab kryzysowy, w skład którego wszedł też właśnie reprezentant Polski. Po naradzie podjęto decyzję o rozstaniu z Peterem Boszem i powierzeniu drużyny Peterowi Stoegerowi.

Niecodzienną asystę w meczu z ES Troyes (3:2) zanotował Kamil Glik. W 88. minucie spotkania po jego zagraniu... plecami zwycięską bramkę dla AS Monaco zdobył Guido Carrillo. To już czwarta asysta Polaka w tym sezonie, a jego dorobek uzupełniają trzy gole - to wkład w zdobycz bramkową, którego mogliby mu pozazdrościć nawet pomocnicy Monaco.

Niestety, nic nie zmieniło się u Jana Bednarka. Menedżer Southampton, Mauricio Pellegrino nie bierze najdroższego piłkarza w historii Lotto Ekstraklasy pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej.

Weekendowy bilans obrońców reprezentacji Polski:

ZOBACZ WIDEO: AS Roma bez zwycięstwa, znakomite parady Sorrentino. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Grosicki odżył

Zaczniemy od dobrych informacji. Po zwolnieniu Leonida Słuckiego do łask i wyjściowego składu Hull City po trzech meczach przerwy wrócił Kamil Grosicki i 29-latek odwdzięczył się Nigelowi Adkinsowi efektowną bramką na 1:1 w meczu z Brentford (3:2). Polak pomógł wstać Tygrysom z kolan i zespół z KCOM Stadium przerwał trwającą siedem kolejek serię spotkań bez zwycięstwa. To szósty gol Grosickiego w tym sezonie, a dorobek reprezentanta Polski uzupełnia pięć asysty.

Na zapleczu Premier League bramkę zdobył też Paweł Wszołek. 25-latek pokonał golkipera Leeds United (1:3) w kuriozalnych okolicznościach - po rzucie rożnym Pawie wybiły piłkę przed swoje pole karne, a Wszołek wbił ją z powrotem w "szesnastkę" rywali na tyle szczęśliwie, że futbolówka uderzyła w kozioł przed bramkarzem i następnie wpadła nad nim do siatki. To premierowe trafienie Wszołka w tym sezonie. Polski skrzydłowy Queens Park Rangers ma na koncie też cztery asysty.

Na tym jednak dobre informacje się kończą. Grzegorz Krychowiak na dobre stracił miejsce w składzie West Bromwich Albion. W weekend usiadł na ławce The Baggies po raz czwarty z rzędu, a w drugim kolejnym meczu nie pojawił się na boisku choćby na minutę. Kontuzja pleców nadal uniemożliwia grę Jakubowi Błaszczykowskiemu. - 32-latek z jej powodu opuścił już cztery mecze VfL Wolfsburg. Urazy wykluczają też z gry Tomasza Jodłowca i Karola Linettego, a Maciej Makuszewski w meczu z Cracovią (1:0) doznał groźnej kontuzji. Schodząc z boiska, pomocnik Lecha Poznań zalał się łzami, bo niewykluczone, że to uraz, który uniemożliwi mu wyjazd na MŚ 2018.

Warto wspomnieć, że miejsce w "11" Napoli odzyskał Piotr Zieliński, ale przeciwko Fiorentinie (0:0) zagrał nie jako środkowy pomocnik, lecz skrzydłowy. Zaprezentował się co najwyżej przeciętnie i został skrytykowany za swój występ. Poza kadrą SC Freiburg na drugi mecz z rzędu znalazł się Bartosz Kapustka. Tym razem Polak stracił udział w szalonym spotkaniu z 1.FC Koeln, w którym jego zespół przegrywał 0:3, by ostatecznie wygrać 4:3.

Weekendowy bilans pomocników reprezentacji Polski:

Bohater i antybohater

W tym miejscu zwykle chwalimy snajperskie wyczyny Roberta Lewandowskiego, ale tym razem trener Bayernu Monachium, Jupp Heynckes dał odpocząć kapitanowi reprezentacji Polski i mecz z Eintrachtem Frankfurt (1:0) "Lewy" zaczął na ławce - to pierwsza taka sytuacja w tym sezonie.

Błysnął za to Jakub Świerczok, który w spotkaniu z Pogonią Szczecin (3:3) skompletował hat-trick. 25-latek wyrasta na kolekcjonera wielopaków, bo trzy bramki zdobył też w meczu poprzedniej kolejki z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (4:2). Skompletowanie hat-tricków kolejka po kolejce jest rzadkim wyczynem - dość powiedzieć, że ostatnim zawodnikiem Lotto Ekstraklasy, który tego dokonał, był w sierpniu 2002 roku Maciej Żurawski.

W weekend głośno było też o Łukaszu Teodorczyku. 26-latek nie przerwał jednak strzeleckiej niemocy, która trwa już łącznie 737 minut. Reprezentant Polski znalazł się na językach, bo w spotkaniu z Charleroi (1:3) wyleciał z boiska za dwie żółte kartki, którymi został ukarany w odstępie pięciu minut. Ponadto kamery telewizyjnej wyłapały, że sfrustrowany "Teo" zamknięte drzwi do szatni otworzył sobie... uderzeniem głową.

Mariusz Stępiński w spotkaniu z Romą (0:0) dostał od trenera raptem 13 minut, a Arkadiusz Milik i Kamil Wilczek opuścili mecze swoich drużyn.

Weekendowy bilans napastników reprezentacji Polski: