W tym artykule dowiesz się o:
Hańba
FC Barcelona dostała lanie od Bayernu w piątkowym ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Duma Katalonii przegrała aż 2:8 (więcej TUTAJ), prezentując się koszmarnie w defensywie. Niemal każda ofensywna akcja Bawarczyków sprawiała ogromne problemy obronie Dumie Katalonii, więc wynik nie jest zaskoczeniem. Barca doznała największej porażki w historii swoich występów w LM, co nie oznacza jednak, że wcześniej nie miała wstydliwych wpadek.
FC Barcelona - Dynamo Kijów 0:4 (1997)
W sezonie 1997/1998 FC Barcelona wróciła po przerwie do Ligi Mistrzów, jednak chyba lepiej byłoby, gdyby grała w niższych rozgrywkach. Nie dość, że Duma Katalonii zajęła ostatnie miejsce w swojej grupie, to doznała wielkiej porażki z Dynamem Kijów, i to na własnym stadionie.
Andriej Szewczenko i Serhiej Rebrow rozbili Barcę na Camp Nou aż 4:0! Zwłaszcza Szewczenko zebrał znakomite recenzje i tak naprawdę tym meczem rozpoczął swoją wielką karierę na europejskich boiskach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!
FC Barcelona - Bayern Monachium 0:4 i 0:3 (2013)
To był koniec pewnej epoki na Camp Nou. Rok po odejściu Pepa Guardioli Barca wpadła na Bayern w półfinale Ligi Mistrzów i okazało się, że drużyna potrzebuje kolejnych zmian.
Drużyna Juppa Heynckesa w dwumeczu zbiła Barcę na kwaśne jabłko, strzelając aż siedem bramek. Po piątkowym meczu nie brzmi to tak okazale, jednak wówczas robiło ogromne wrażenie, bo Barca była bezradna.
Paris Saint-Germain - FC Barcelona 4:0 (2017)
Choć zdecydowana większość kibiców najlepiej pamięta rewanż na Camp Nou, w którym Barcelona wygrała aż 6:1 i awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, nie można zapominać o pierwszym meczu na Parc de Princes. A to była klęska. Barca zaprezentowała się wówczas fatalnie w każdym aspekcie gry. Gwiazdy PSG robiły co chciały z nieruchawą ekipą prowadzoną wówczas przez Luisa Enrique, strzelając jej aż cztery gole. Jak można to było zmarnować w rewanżu?
AS Roma - FC Barcelona 3:0 (2018)
To był świetny sezon Barcelony. Nowy trener Ernesto Valverde wprowadził ład w ekipę Blaugrany i choć drużyna nie zachwycała efektowną grą, to wygrywała wszystko jak leci. Tak naprawdę, w całym sezonie, przegrała jeden ważny mecz. Ale za to zrobiła to spektakularnie.
Po zwycięstwie aż 4:1 w pierwszym meczu, do Rzymu Barca leciała pewna swego. I trudno było się spodziewać komplikacji. A jednak - grająca z fantazją drużyna Giallorossich potrafiła odrobić straty!
To był jeden z największych triumfów Romy w jej historii.
Liverpool - FC Barcelona 4:0 (2019)
Już rok później jednak wszyscy zapomnieli o koszmarze ze Stadio Olimpico. Barca doznała jeszcze bardziej bolesnej porażki, tym razem na Anfield Road.
Po efektownym zwycięstwie na Camp Nou (3:0) Blaugrana była jedną nogą w finale Champions League. Tym bardziej, że w rewanżu miało zabraknąć najlepszych napastników Liverpoolu.
A jednak. W drugiej połowie Barcelona pogubiła się kompletnie i doznała wstydliwej porażki. Niestety dla jej kibiców, w 2020 roku poprzeczka kompromitacji została zawieszona jeszcze wyżej.