Doliczony czas.

Na przedpolu z powodzeniem interweniował Kacper Trelowski.

Coraz mniej minut pozostaje na chociaż jednego gola gości.

5347 kibiców na trybunach.

Pozostał kwadrans nadziei zawodnikom z Lublina.

Czy jeszcze zobaczymy coś przełomowego przed zakończeniem spotkania?

Druga połowa meczu za półmetkiem.

Nie składają do końca broni goście, muszą ryzykować na połowie Rakowa Częstochowa.

Coraz trudniej będzie się podnieść gościom.

Godzina meczu za drużynami.

Po przerwie gospodarze chcieli pozostać w posiadaniu piłki i nie oddać inicjatywy przeciwnikom. Dobrą szansę na drugiego gola miał Tomasz Pieńko.

Strzelał Tomasz Pieńko i niewiele dokładności brakowało do zdobycia bramki.

Gospodarze chyba nie zamierzają oddać piłki przeciwnikom, ponieważ pozostają w jej posiadaniu po zmianie stron.

Trzeba było trochę poczekać, ale mamy rozpoczęcie drugiej połowy meczu.

Czekamy na emocje w drugiej połowie spotkania.

Bramka w doliczonym czasie i Raków Częstochowa na prowadzeniu.

Rzut karny, olbrzymia szansa na zdobycie prowadzenia.

Nie forsują wielkiego tempa gospodarze i goście w ostatnich minutach w pierwszej połowie meczu.

Jeszcze pozostało obu zespołom trochę czasu na otwarcie wyniku w pierwszej połowie spotkania.

Fabio Ronaldo nareszcie dał nam coś na miarę swojego nazwiska, ale Kacper Trelowski świetnie bronił!

Ponownie nikomu nie udało się domknąć dośrodkowania w pole karne Rakowa Częstochowa.

Motor miał szansę na zaskoczenie przeciwnika z rzutu wolnego, dobra pozycja do wykonania wrzutki. Renat Dadaszow nie wykorzystał jednak zagrania Bartosza Wolskiego.

Bezbramkowo po pół godzinie grania, emocje przynajmniej na razie nie sięgają zenitu.

Liczne dośrodkowania bez dużego efektu dla defensywy przeciwnika.

Chyba przechodzą do nieco odważniejszego sposobu grania goście z Lublina.

Pierwsza połowa meczu za półmetkiem.

Po dośrodkowaniu gra została przerwana przez sędziego, a to konsekwencja faulu na Oskarze Repce. Jest dodatkowo przerwa spowodowana urazem Ivana Brkicia.

Damian Kos stracił cierpliwość do zawodników i pierwszy z nich został napomniany żółtym kartonikiem.

Jonatan Braut Brunes mógł raz jeszcze oddać strzał, ale nie ukarał Marka Bartosa za utratę piłki.

Na zakończenie pierwszego kwadransa meczu Jonatan Braut Brunesa nie popisał się swoim strzałem po dośrodkowaniu Stratosa Svarnasa.

Piłkarze, prowadzeni przez trenera Marka Papszuna, starają się zaskoczyć drugoroczniaka w elicie kombinacyjnym i wymianami podań.

Piłkarze ofensywnie starają się podkręcić tempo.

Kacper Trelowski interweniował z powodzeniem po raz pierwszy w meczu. Nie była to skomplikowana obrona.

Raków nie chciał dopuścić gości do głosu od początku meczu. Uczestnik europejskich pucharów zamykał przeciwników w ich polu karnym.

Lamine Diaby-Fadiga postraszył strzałem z dystansu w 6. minucie, a Ivan Brkić sparował piłkę na korner.

Po pięciu minutach początkowych ataków jest bezbramkowo na stadionie Rakowa Częstochowa.

Lublinianie od początku meczu przechodzą niełatwe testy w obronie.

Ivan Brkić wyjaśnił zamieszanie po dośrodkowaniu w wykonaniu Michaela Ameyawa.

Pierwsze szanse na zaatakowanie obu jedenastek, Raków Częstochowa próbuje zdominować przeciwnika.

Czekamy na duże emocje w Częstochowie.

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia spotkania.

Zestawienie Motoru Lublin.

Jedenastka Rakowa Częstochowa.

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Tak wygląda historia spotkań.

Motor Lublin zremisował w poprzednim meczu z Radomiakiem.

Rezerwowi bohaterami meczu Motoru Lublin z Radomiakiem Radom

Motor, chcąc nie chcąc, koncentruje się na meczach ligowych. Z jedynego pucharu, w którym wystartował, czyli STS Pucharu Polski odpadł po jednej rundzie. Z kolei w ekstraklasie sąsiaduje z Rakowem, mając identyczną liczbę 11 punktów przed bezpośrednim pojedynkiem. Za zespołem Mateusza Stolarskiego jest seria czterech kolejek bez porażki, ale jednocześnie aż trzech remisów.

Przygotowania Motoru Lublin.

Drużyna Marka Papszuna ma za sobą zwycięską inaugurację w Lidze Konferencji.

Tak wyglądał poprzedni mecz Rakowa Częstochowa.

Rywale nie mieli nic do powiedzenia. Świetne otwarcie Rakowa Częstochowa w Lidze Konferencji

W ekstraklasie drużyna Marka Papszuna nadal ma co odrabiać, skoro traciła punkty w sześciu z dziewięciu wcześniejszych kolejek. Dopiero trzecia wygrana w sezonie ekstraklasy 1:0 z Widzewem Łódź pozwoliła Rakowowi uciec z miejsc spadkowych.

Raków Częstochowa powalczy w PKO Ekstraklasie.

Trwa kolejka w PKO Ekstraklasie przed październikową przerwą na kadrę. W niedzielę swoje mecze na krajowym podwórku rozgrywają uczestnicy Ligi Konferencji z Polski. Jako drugi w kolejności Raków Częstochowa, który w czwartek zwyciężył 2:0 z rumuńską Universitateą Craiova. Niespełna trzy doby później Raków także jako gospodarz podejmie Motor Lublin.