Ekipa MKS PR URBIS Gniezno świetnie poradziła sobie w pierwszoligowych zmaganiach. Wygrała wszystkie spotkania i w doskonałym nastroju przystąpiła do turnieju mistrzyń.
Zgodnie z przewidywaniami, mecz z KPR Ruchem Chorzów był bardzo zacięty. Ostatecznie gnieźnianki wygrały go 21:20. W starciu z Varsovią Warszawa triumfowały natomiast aż 39:27.
- Gdyby mi ktoś powiedział rok temu, że wygramy wszystkie spotkania, to nie do końca bym uwierzył, natomiast im dalej wchodziliśmy w sezon, to te myśli były takie, żeby tak zagrać do końca i by nie odpuszczać. Po piątku była prawie pewność, ale to, co dzisiaj (niedziela - dop. red.) się wydarzyło - 12 bramek przewagi nad mistrzem drugiej grupy, to coś super - powiedział nam Arkadiusz Koronka, prezes gnieźnieńskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO: Niezwykła stylizacja miss Euro. Trudno oderwać wzrok
Sportowy awans już jest, teraz trzeba dopełnić formalności. O to jednak MKS się nie martwi.
- My już złożyliśmy dokumenty licencyjne do końca kwietnia. Po sportowym awansie mamy czas do końca czerwca, by dopełnić formalności. Tego się nie boimy. Nie boimy się również wyzwań - dodał prezes MKS-u.
Za jakiś czas klub powinien ogłosić transfery. - Myślę, że dziewczyny utrzymałyby się w tym składzie, ale już od lutego pracowaliśmy nad pewnymi tematami transferowymi. To też już jest domknięte, więc byliśmy przygotowani na to również od tej strony - zaznaczył przedstawiciel gnieźnieńskiego klubu.
Ile transferów przeprowadzi beniaminek PGNiG Superligi kobiet? - Myślę, że około trzech - odparł krótko Arkadiusz Koronka.
Czytaj także:
> Bundesliga: Sensacja w Lemgo. Koniec marzeń Flensburga o Lidze Mistrzów
> Odrodzenie Orlen Wisły Płock. W tydzień z piekła do nieba