Gwardia Opole wygrywa pomimo trudności

Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Adam Malcher
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Adam Malcher

W okrojonym składzie, bez trzech podstawowych zawodników, ale ze zwycięstwem w sparingu. Gwardia Opole wygrała z Energą MKS-em Kalisz (25:23).

Gwardziści musieli radzić sobie bez szykowanego do roli lidera Antoniego Łangowskiego, rozgrywający wracający z Azotów Puławy leczy kontuzję ścięgna Achillesa, ale niedługo powinien być do dyspozycji. Na diagnozę czeka golkiper Jakub Ałaj, który zmaga się z urazem łąkotki. Treningów wciąż nie wznowił Roman Czyczykało. Ukrainiec ściągnięty z Zagłębia Lubin leczy jeszcze uraz z poprzedniego sezonu. - 22 sierpnia dołączy do nas. Liczę, że jeszcze przed październikiem będzie mógł nam pomóc - mówi nam trener Rafał Kuptel.

Pech dopadł też pozostałych golkiperów. Symbol Gwardii Adam Malcher złamał palec, ale wystąpił w sparingu z Energą MKS-em. - Ma ustabilizowany palec, jest w stanie grać. Trzeci z golkiperów Mateusz Lellek jest wyłączony z treningów, prawdopodobnie jeszcze przez kilkanaście dni - wyjaśnia szkoleniowiec.

Po sparingach widać już, że do roli podstawowego snajpera aspiruje wypożyczony z Łomży Industrii Kielc Noa Zubac. - Wie, na czym polega piłka ręczna. Dobrze zagrał w dwóch sparingach (8 goli z Górnikiem - przyp. red.), przydaje się w obronie. Będziemy mieli z niego pożytek, jestem zadowolony z tego transferu - ocenia Kuptel 19-letniego Chorwata ze szwedzkim paszportem.

Oprócz zwycięstwa z Energą MKS-em, opolanie kilka dni temu przegrali 24:29 z Górnikiem Zabrze. Przed nimi jeszcze sparingi ze Śląskiem Wrocław oraz z Zagłębiem Lubin (o ile Miedziowi uporają się z urazami w zespole). Kolejnym testem będzie turniej Szczypiorno Cup w Kaliszu.

ZOBACZ:
Pierwsza porażka Piotrkowianina
Jednostronny finał w Zabrzu

ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę

Komentarze (0)