Efekt nowej miotły działa. Górnik z kolejnym zwycięstwem

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: drużyna Górnika Zabrze
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: drużyna Górnika Zabrze

Od momentu, gdy pierwszym trenerem Górnika został Patrik Liljestrand ten nie przegrywa. We wtorek zabrzanie pokonali 29:25 Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.

Po tym, jak zwolniony z funkcji trenera Górnika został Marcin Lijewski jego funkcję przejął dotychczasowy asystent, Patrik Liljestrand. To pod jego wodzą zabrzanie wygrali pierwsze ligowy spotkanie, pokonując 27:20 Grupę Azoty Unię Tarnów.

Faworytem byli również w kolejnym domowym starciu. Od początku spotkania z Piotrkowianinem gospodarze byli na dwubramkowym prowadzeniu. Piąta minuta gry przyniosła przyjezdnym spore problemy, bowiem Piotr Swat nie wykorzystał rzutu karnego, a chwilę później otrzymał czerwoną kartkę. Górnik odskoczył na cztery trafienia, po czym grę przerwał Bartosz Jurecki.

Niewiele to jednak zmieniło, bo napór gospodarzy trwał. Przy prowadzeniu Górnika 13:7 sędzia pokazał drugą w tym spotkaniu czerwoną kartkę. Tym razem otrzymał ją miejscowy zawodnik - Piotr Rutkowski. Przyjezdni zaczęli gonić i zmniejszyli stratę do czterech bramek, w między czasie grę przerwał Liljestrand. Piotrkowianin wykorzystał dwuminutową karę Damiana Przytuły i złapał kontakt z rywalami (14:15).

Na przerwę Górnik schodził z trzybramkowym prowadzeniem po tym, jak dwie z rzędu akcje zakończyli trafieniami Rennosuke Tokuda i Przytuła.

W drugiej części meczu na dzień dobry karę otrzymał Adam Pacześny i gospodarze odskoczyli na pięć trafień, po czym o czas poprosił Jurecki. Goście zniwelowali stratę i przez pewien okres czasu tracili zaledwie dwie bramki, ale w końcówce dwie z rzędu skuteczne akcje zakończyli Patryk Mauer i Przytuła. To przypieczętowało drugie z rzędu zwycięstwo Górnika w PGNiG Superlidze.

Miejscowych do zwycięstwa poprowadził Przytuła, zdobywca 9 bramek. Drugi najskuteczniejszy zawodnik - Marcin Matyjasik rzucił ich o trzy mniej.

Górnik Zabrze - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 29:25 (17:14)

Górnik: Wyszomirski (16/25 - 44 proc.), Liljestrand (2/4), Szczepanik - Bachko 1, Przytuła 9, Łyżwa, Krawczyk 3, Rutkowski, Tokuda 4, Molski, Artemenko 4, Mauer 4, Wąsowski, Ilchenko 1, Kaczor 3.

Piortkowianin: Chmurski (10/28 - 36 proc.), Kot (1/12), Ligarzewski - Pstrąg, Surosz, Mosiołek 4, Krajewski 5, Jędraszczyk 2, Wawrzyniak 1, Matyjasik 6, Szopa 1, Swat, Pacześny, Doniecki 4, Filipowicz, Pożarek 1.

Przeczytaj także:
Orlen Wisła wyeliminowała atut tarnowian

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

Komentarze (2)
avatar
julian.kowalski1995
21.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Górnik gra siłą rozpędu, za chwilę zobaczymy efekty pracy Liljestranda. 
avatar
Czarcik
20.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Raczej efekt Wyszomirskiego i błędnej decyzji sędziów z czerwoną kartką dla Swata. Ta kartka wytrąciła zawodników z Piotrkowa z równowagi i ciężko im było odzyskać koncentrację. No i super mecz Czytaj całość