Miesiąc przerwy i problemy. Ważna zmiana w tabeli

PAP / Piotr Kowala / Na zdjęciu: Kinga Achruk (z piłką)
PAP / Piotr Kowala / Na zdjęciu: Kinga Achruk (z piłką)

Młyny Stoisław nie sprawiły niespodzianki. Po miesiącu przerwy od gry koszalinianki uległy w domowym starciu z MKS-em FunFloor bardzo wyraźnie, bo aż 25:31. Lublinianki wróciły na fotel wicelidera tabeli w PGNiG Superlidze Kobiet.

Gospodynie przystąpiły do tego meczu wzmocnione nową ukraińską szczypiornistką. Działacze zakończyli rozmowy i w końcu zatwierdzili do gry Karinę Bayrak. Do rywalizacji po urazie o ligowe punkty wróciła również Paulina Masna.

Miesiąc przerwy w PGNiG Superlidze Kobiet zrobił swoje. Nie tylko szczypiornistki musiały dostosować się do "nowej" sytuacji i innych obciążeń, ale i sam obiekt. Spotkanie rozpoczęło się bowiem od problemów... z boiskowym zegarem. Na parkiecie pojawił się spiker, ale ostatecznie udało się kontynuować zawody.

Jarosław Knopik nie mógł być zadowolony z postawy swojego zespołu. Koszalinianki raz po raz oddawały piłkę rywalkom. Te zaś korzystały z podań lub przechwytów i raz po raz uruchamiały kontry. Tego typu błędów było naprawdę zbyt wiele. MKS FunFloor nie zwykł marnować okazji i szybko "ustawił" sobie ten mecz. Lublinianki po 19 minutach prowadziły już 13:6, by na przerwę zejść do szatni z przewagą aż 8 bramek.

Przewaga gości nie podlegała dyskusji także po zmianie stron. Wicemistrzynie Polski potrafiły zagrać "pod publiczkę". Katarzyna Portasińska nie zamierzała kończyć akcji rzutem z prawego skrzydła. Choć mogła. Dostrzegła jednak wbiegającą ze środka pola Romanę Roszak. Piłka po jej próbie ugrzęzła w siatce. Bramkarka Młynów nie zdążyła się ustawić.

Jeszcze przed zmianą stron koszalinianki zmieniały swoje ustawienie w ofensywie. Knopik wprowadził drugą obrotową, ale zupełnie nic to nie wnosiło. W drugiej połowie takiego manewru już nie oglądaliśmy. Mimo to miejscowe nie poprawiały swojej sytuacji. Na 10 minut przed końcem przegrywały wysoko, bo aż 19:27. Świetne statystyki indywidualne zanotowała Oktawia Płomińska (7/7). MKS po sukcesie w Koszalinie wrócił na 2. lokatę w tabeli.

PGNiG Superliga Kobiet, 4. kolejka:

Młyny Stoisław Koszalin - MKS FunFloor Lublin 25:31 (8:16)

Młyny Stoisław: Zimny, Filończuk, Nowicka - Bayrak 3, Jura, Reichel, Urbaniak 6 (4/5), Lipok 3, Zaleśny 3, Choromańska 1, Kowalik, Rycharska 3, Żmijewska 1, Kubisova 5.
Karne: 4/5.
Kary: 2 min. (Bayrak - 2 min).

MKS FunFloor: Gawlik, Wdowiak, Sarnecka - Płomińska 7, Andruszak 2, D. Więckowska 2, Rebicova 1, Pastuszka 1, Szynkaruk 2, Tatar 1, Pietras 1, Noga 1, Masna 4 (2/2), Roszak 3, Achruk 1, Portasińska 5 (1/1).
Karne: 3/3.
Kary: 8 min. (Pietras - 4 min., Tatar, Noga - 2 min.).

Sędziowie: Korda, Oponowicz.

Czytaj także:
--> Pół roku bez zwycięstwa. Kryzys zażegnany?
--> Polki poznały rywalki w eliminacjach do MŚ

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

Komentarze (1)
avatar
Observator
20.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Drużyny z Lublina ! Cieszy udany powrót na boisko Pauliny ! Czy dzisiaj nie grała Magda W. ?