Na szczycie w Lublinie, w Gdyni o przełamanie - zapowiedź 5. kolejki ekstraklasy kobiet

Już w najbliższą środę i czwartek zostanie rozegrana 5. kolejka ekstraklasy kobiet. Hitem tej serii spotkań będzie pojedynek SPR-u Lublin z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Ciekawie powinno być także w Gdyni. - Oby tylko obyło się bez dalszych kontuzji - powiedział Krzysztof Przybylski, trener reprezentacji Polski kobiet.

W tym artykule dowiesz się o:

SPR Lublin - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 08.10.2009r. godz. 18.00

Mecz mistrzyń Polski z brązowymi medalistkami poprzedniego sezonu jest hitem 5. kolejki ekstraklasy kobiet. Ze względu na udział podopiecznych Grzegorza Gościńskiego w turnieju kwalifikacyjnym do Ligi Mistrzyń, przełożono to spotkanie i jako jedyne odbędzie się w czwartek. Po nim rozpocznie się zgrupowanie reprezentacji Polski. W Lublinie na przeciw siebie staną dwie drużyny, które mają miano niepokonanych. Wiele wskazuje na to, że jedna z nich będzie musiała pogodzić się z pierwszą porażką. W obu zespołach nie brakuje problemów zdrowotnych. W SPR-ze na ból w kolanie narzeka Monika Marzec, podziębiona jest Dorota Małek natomiast Agnieszka Wolska i Katarzyna Duran dopiero wróciły do treningów. Na szczęście jednak dla gospodyń czwartkowego meczu ich ławka jest na tyle szeroka, że trener Gościński ma kim je zastąpić. Znacznie gorzej sytuacja wygląda w przypadku podopiecznych Janusza Szymczyka. Cały czas na uraz kręgosłupa narzeka Edyta Chudzik, która była podporą w obronie zespołu z Piotrkowa. Znacznie większym jednak kłopotem jest kontuzja najlepszej snajperki i jednej z najlepszych lewoskrzydłowych, Kingi Polenz, która ma kłopoty z wiązadłami. Na szczęście okazało się, że nie jest to zerwanie jednak jej występ w czwartek jest wykluczony. W poprzednim sezonie mistrzynie Polski dwukrotnie bez problemów wygrały. Jak będzie w tym sezonie? Zdecydowanymi faworytkami są gospodynie, które powinny dopisać sobie kolejne dwa punkty. Możemy być jednak pewni, że Piotrcovia łatwo nie odpuści i walki w tym spotkaniu nie zabraknie. Oby tylko, o co prosił trener reprezentacji Polski, Krzysztof Przybylski, obyło się bez kontuzji.

Tak było w sezonie 2008/2009:

SPR Lublin - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 31:22

Piotrcovia Piotrków Trybunalski - SPR Lublin 21:30

Zagłębie Lubin - AZS AWF Wrocław 07.09.2009r. godz. 17.00

Dla Zagłębia Lubin będzie to już drugie z rzędu derby Dolnego Śląska. W sobotę bowiem podopieczne Bożeny Karkut pokonały na wyjeździe ostatni w tabeli KPR Jelenia Góra. W tym meczu uraz odniosła Joanna Obrusiewicz jednak na środę powinna być gotowa do gry. Teraz przeciwnik nie powinien być dużo trudniejszy. Do Lubina przyjedzie bowiem AZS AWF Wrocław, który jedyne dotąd punkty wywalczył wygrywając... z KPR-em. I na tym, przynajmniej do następnego meczu, powinien poprzestać. Co prawda akademiczki w ostatniej kolejce sprawiły trochę kłopotu mistrzyniom Polski jednak tym razem tak być nie powinno. Gospodynie zdobędą pewne dwa punkty, pozostając niepokonaną drużyną... przynajmniej do następnej kolejki.

Tak było w sezonie 2008/2009:

Brak

SPR Olkusz - KPR Jelenia Góra 07.10.2009r. godz. 19.00

KPR Jelenia Góra nie ma jeszcze na koncie punktów, SPR Olkusz ma ich dwa. Dla obu ekip będzie to więc spotkanie z cyklu ”za cztery punkty”, ponieważ z kim jak nie z drużyną z sąsiedztwa zdobywać oczka niezbędne do utrzymania. W ostatniej kolejce oba zespoły poniosły bardzo wysokie porażki. Podopieczne Marka Płatka przegrały w Elblągu 19:32, natomiast jeleniogórzanki uległy we własnej hali Zagłębiu Lubin jeszcze wyżej, bo aż 15:36. Faworytkami środowego meczu są gospodynie, które już kilka razy pokazały się z niezłej strony. A KPR? Ciężko wskazać ich atuty, szczególnie, że mecz będzie rozgrywany w Chełmku. Jedynym pocieszeniem powinno być to, że gorzej już być nie może i w końcu trzeba zacząć zdobywać punkty. Nie wydaje się jednak, że uda się to tym razem.

Tak było w sezonie 2008/2009:

Brak

Zgoda Ruda Śląska - Start Elbląg 07.10.2009r. godz. 17.00

W ostatniej kolejce Start Elbląg bez większych problemów pokonał SPR Olkusz. Dużą niespodziankę natomiast sprawiły zawodniczki z Rudy Śląskiej, które pokonały na wyjeździe faworyzowaną Politechnikę Koszalińską. Było to już trzecie z rzędu zwycięstwo podopiecznych Dariusza Olszewskiego, które pomimo przedsezonowych osłabień pokazują, że nie mają zamiaru łatwo sprzedawać skóry i powalczą o wysokie miejsca na koniec sezonu. Takie same cele przyświecają elblążankom. Podopieczne Andrzeja Drużkowskiego grają w kratkę i mają dotąd na koncie 4 punkty. Zgoda ma ich 6 i kolejne zwycięstwo pozwoli jej umocnić się w czołówce. Dla gości porażka oznaczać będzie dłuższą obecność w środku tabeli. W obu zespołach nie ma większych problemów z kontuzjami. Jedynie w Elblągu martwią się trochę urazem Magdaleny Dolegało, której występ w środę stoi pod znakiem zapytania. W poprzednim sezonie grały ze sobą cztery razy. Dwa razy zwyciężył Start, dwa razy Zgoda. Tym razem walki również na pewno nie zabraknie, a jak pokazały wspomniane mecze nawet przewaga własnej hali nie powinna być decydująca. Każdy wynik jest możliwy, choć lekka przewaga zdaje się być po stronie ślązaczek, które jeśli zaprezentują się na swoim poziomie dopiszą sobie kolejne dwa punkty.

Tak było w sezonie 2008/2009:

Start Elbląg - Zgoda Ruda Śląska 30:22

Zgoda Ruda Śląska - Start Elbląg 36:29

Start Elbląg - Zgoda Ruda Śląska 27:33 (o miejsca 5-8)

Zgoda Ruda Śląska - Start Elbląg 20:26 (o miejsca 5-8)

Vistal Łączpol Gdynia - Politechnika Koszalińska 07.10.2009r. godz. 17.00

W poprzednim sezonie długi czas wydawało się, że Vistal Łączpol Gdynia ma kompleks Politechniki Koszalińskiej. Ta bowiem wygrała z nim dwukrotnie w fazie zasadniczej oraz trzeci mecz w 1/4 finału. Później jednak nastąpiło przełamanie podopiecznych Jerzego Cieplińskiego, które zwyciężyły w dwóch decydujących spotkaniach, dających im awans do półfinału. W tym sezonie oba zespoły bardzo mocno zawodzą. O ile akademiczki dość mocno we znaki odczuły ubytki w przerwie wakacyjnej, o tyle gdynianki się wzmocniły i zapowiadały włączenie się w walkę o medale co w chwili obecnej włożyć można między bajki, szczególnie po ostatniej porażce w Chorzowie. Zresztą podopieczne Waldemara Szafulskiego też mocno rozczarowały swoją postawą, ponieważ uległy we własnej hali Zgodzie Ruda Śląska. Teraz obie drużyny bardzo mocno będą chciały się zrehabilitować za porażki ze śląskimi klubami. Jednej z nich prawdopodobnie się to uda, choć równie możliwy jest podział punktów, który na pewno nie zadowoli żadnej z nich. Jakikolwiek wynik w tym spotkaniu nie będzie zaskoczeniem. W środę okaże się, która z ekip potrafiła wyciągnąć wnioski z ostatniej porażki.

Tak było w sezonie 2008/2009:

Politechnika Koszalińska - Vistal Łączpol Gdynia 25:24

Vistal Łączpol Gdynia - Politechnika Koszalińska 30:35

Politechnika Koszalińska - Vistal Łączpol Gdynia 25:22 (1/4 finału)

Vistal Łączpol Gdynia - Politechnika Koszalińska 28:20 (1/4 finału)

Politechnika Koszalińska - Vistal Łączpol Gdynia 25:26 (1/4 finału)

KSS Kielce - Ruch Chorzów 07.10.2009r. godz. 17.00

Jedną z dwóch drużyn bez punktów w tym sezonie jest KSS Kielce. Ruch Chorzów odniósł natomiast dotąd dwa zwycięstwa, w tym ostatnio bardzo niespodziewane z Łączpolem Gdynia, co pokazuje, że podopieczne Marcina Księżyka grają bardzo nierówno i do końca nie wiadomo jaki Ruch zobaczymy w środowym spotkaniu. Kielczanki z kolei prezentują równy, ale niezbyt wysoki poziom. Jasnymi punktami zespołu są dotąd jedynie bramkarka Małgorzata Kawka i leworęczna rozgrywająca Marija Gedroit. To jednak za mało by wywalczyć punkty z ekipą ze Śląska. Wydaje się, że jeśli Ruch zagra na swoim przyzwoitym poziomie powinien poradzić sobie z beniaminkiem i dopisać kolejne cenne punkty.

Tak było w sezonie 2008/2009:

Brak

Źródło artykułu: