Szereg zmian i nowe twarze. Działo się w 2022 roku w PGNiG Superlidze Kobiet

Poszerzenie rozgrywek, trzech nowych beniaminków, aż cztery zespoły w europejskich pucharach i nie tylko. Przeczytaj, co wydarzyło się w 2022 roku w PGNiG Superlidze Kobiet!

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Podsumowanie 2022 roku Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Podsumowanie 2022 roku
W ciągu roku rozegrano 118 spotkań, w których rzucono łącznie 6 362 bramki, co daje nam średnią 53,91 na mecz. Najwięcej z nich zdobyła reprezentująca MKS Zagłębie Lubin - Karolina Kochaniak-Sala. Zawodniczka oddała 141 skutecznych rzutów w 25 spotkaniach, co daje dokładnie 5,64 bramki na mecz. Z kolei Joanna Wołoszyk jest autorką największej liczby celnych trafień w jednym spotkaniu. Zaliczyła ich aż 13 w meczu EKS Startu Elbląg z MKS Piotrcovią Piotrków Trybunalski.

Najwyższym wynikiem, jakim skończyło się spotkanie w PGNiG Superlidze Kobiet w 2022 roku, było zwycięstwo KPR Gminy Kobierzyce z EKS Startem Elbląg (20 października). Kobierki wygrały 45:26, a w całym meczu rzucono aż 71 bramek. Najmniej padło ich 19 stycznia podczas starcia MKS Zagłębie Lubin - KPR Gminy Kobierzyce. Miedziowe wygrały ten mecz 24:17, co dało łącznie 41 skutecznych rzutów w całej konfrontacji.

MKS Zagłębie Lubin ustrzeli mistrzowskiego hattricka?

MKS Zagłębie Lubin to bez wątpienia najlepszy zespół PGNiG Superligi Kobiet w 2022 roku. W 27 rozegranych spotkaniach zawodniczki z Lubina tylko trzykrotnie musiały uznać wyższość rywalek. Miedziowe dwukrotnie przegrały po rzutach karnych z MKS FunFloor Lublin (22 lutego i 7 maja). Tylko raz rywalki były od nich lepsze w regulaminowym czasie gry - 2 lutego przegrały z MKS Piotrcovią Piotrków Trybunalski 22:27. Przerwana została tym samym imponująca passa 49 domowych wygranych lubinianek. To jednak nie przeszkodziło szczypiornistkom ze stolicy polskiej miedzi sięgnąć w maju po tytuł mistrzyń Polski.

Podobnie było jesienią. Po 10 seriach sezonu 2022/2023 MKS Zagłębie Lubin lideruje w tabeli z kompletem punktów i pewnymi wygranymi nad największymi rywalkami: zwycięstwem z MKS FunFloor Lublin 29:21 i wygraną z KPR Gminy Kobierzyce 24:20. Formą imponuje Karolina Kochaniak-Sala z dorobkiem aż 51 bramek, o jedną mniej na swoim koncie ma Emilia Galińska, a 49 skutecznych rzutów oddała Adrianna Górna. Zespół prezentuje wysoką i stabilną formę, robiąc kolejne kroki na ścieżce do upragnionego tytułu. Czy sięgnie po niego po raz trzeci z rzędu? Łatwo nie będzie, ale po 1/3 sezonu zespół jest na właściwej drodze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Co na to MKS FunFloor Lublin? Po emocjonującej końcówce sezonu 2021/2022, w którym złoto padło łupem Zagłębia, w Lublinie mówiło się tylko o jednym: odzyskaniu mistrzowskiego tytułu, który MKS w ciągu ostatniej dekady dzierżył w swoich dłoniach aż sześciokrotnie. Lublinianki w obecnym sezonie niespodziewanie stracił punkty w starciach MKS PR URBIS Gniezno i Eurobudem JKS Jarosław. Zespół z Lubelszczyzny musiał uznać również wyższość MKS Zagłębia Lubin.

W trakcie rozgrywek doszło do zmian w sztabie szkoleniowym ekipy z Koziego Grodu. Monika Marzec zrezygnowała z funkcji pierwszego trenera, a w jej miejsce zarząd klubu powołał Piotra Dropka. Mimo potknięć lublinianek, sześciopunktowa strata do liderek to tak naprawdę niewiele, gdyż do rozegrania zostało jeszcze 18 kolejek, a do zdobycia jest 54 punktów.

W walce o najwyższe lokaty swoje "trzy grosze" systematycznie dorzuca KPR Gminy Kobierzyce. Zespół wygrał emocjonującą walkę z Eurobudem JKS Jarosław o brąz na koniec sezonu 2021/2022. Kolektyw zbudowany przez Edytę Majdzińską od trzech sezonów nie schodzi z podium, a sterniczka Kobierek, również po raz trzeci z rzędu, odebrała Gladiatora dla najlepszej trenerki w PGNiG Superlidze Kobiet. Kobierki do klubowej gabloty dorzuciły jeszcze pierwszy Puchar Polski, który wygrały, pokonując faworyzowane MKS Zagłębie Lubin. W sezonie 2022/2023 klub z Kobierzyc po 10 seriach zajmuje znajduje się na drugim miejscu w ligowej stawce.

Ostre kły w 2022 roku pokazała MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski, która jako jedyny zespół w stawce potrafiła pokonać w regulaminowym czasie gry aktualne mistrzynie z Lubina. Drużyna w międzysezonowej przerwie zrobiła spore przemeblowanie w swoim składzie, i jak widać, są to zmiany na lepsze. Piotrcovia po 10 seriach bieżącego sezonu jest na czwartej pozycji.

Zmiana formatu rozgrywek i poszerzenie ligi

Najważniejszą zmianą w stosunku do poprzednich sezonów było poszerzenie PGNiG Superligi Kobiet z 8 do 10 zespołów. Superliga zapowiadała taką zmianę w najbliższych latach, jednak nastąpiło to wcześniej niż pierwotnie planowano. Wszystko za sprawą dołączenia do rozgrywek mistrzyń Ukrainy, Galiczanki Lwów. W obliczu wojny, rozgrywki kobiecej ligi piłki ręcznej w Ukrainie zostały zawieszone. Klub ze Lwowa, chcąc utrzymać drużynę i zachować ciągłość w grze, zwrócił się do polskich instytucji z prośbą o akces do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Wraz z poszerzeniem ligi, zmianie uległ również system rozgrywek. Pierwsza część sezonu jest rozgrywana w systemie każdy z każdym. Drużyny grają mecz u siebie i rewanż na wyjeździe (faza zasadnicza). Następnie tabela zostanie podzielona na grupę mistrzowską, w której znajdzie się pierwszych sześć zespołów oraz grupę spadkową, w której zagrają drużyny z miejsc 7-10. Po podziale na grupy, zespoły rywalizować będą również w systemie mecz i rewanż.
Diana Dmytryszyn (Galiczanka Lwów) w akcji Diana Dmytryszyn (Galiczanka Lwów) w akcji
Trzech beniaminków, trzy różne style

Galiczanka Lwów w ostatnich latach dominowała na ukraińskich parkietach. Począwszy od sezonu 2014/2015, drużyna zdobyła 7 tytułów mistrza Ukrainy z rzędu. Zespół z powodzeniem rywalizował również w europejskich pucharach, w sezonie 2021/2022 dotarł do półfinału EHF European Cup. Solidne zaplecze kadrowe i doświadczenie zawodniczek zaowocowało tym, że Galiczanka w PGNiG Superlidze Kobiet radzi sobie bez kompleksów.

Lwowianki znajdują się obecnie na piątym miejscu w stawce. Najskuteczniejszą szczypiornistką drużyny jest Diana Dmytryszyn, która z dorobkiem 76 bramek, przy skuteczności na poziomie 70 procent, jest aktualną liderką klasyfikacji strzelczyń. Ukraiński zespół cechuje duża waleczność i nieustępliwość, która wystarczyła do tego, by pokonać m.in. EKS Start Elbląg, MKS PR URBIS Gniezno czy Eurobud JKS Jarosław.

Długo na obroty w PGNiG Superlidze Kobiet wchodził beniaminek, MKS PR URBIS Gniezno, dla którego początek sezonu był serią sześciu porażek i solidnych lekcji do odrobienia. W 7. kolejce gnieźnieńskie "Pszczółki" pokazały, że potrafią boleśnie użądlić nawet tych najsilniejszych. Po emocjonującym spotkaniu wygrały u siebie z MKS FunFloor Lublin po rzutach karnych. To spotkanie było swoistym odrodzeniem zespołu z Gniezna, który w kolejnych bataliach zwyciężył jeszcze z KPR Ruchem Chorzów oraz EKS Startem Elbląg, dorobkiem i szansą na awans do grupy mistrzowskiej po zakończeniu fazy zasadniczej sezonu.

W Gnieźnie liczą na kolejne udane występy Moniki Łęgowskiej, która z dorobkiem 67 bramek plasuje się na drugiej pozycji w klasyfikacji strzelczyń. Świetnie radzi sobie także Justyna Świerżewska, która zagrała dopiero w czterech meczach, a już zdążyła się pokazać z bardzo dobrej strony. Trzeba tu też wspomnieć o kibicach gnieźnieńskiej drużyny, którzy chętnie odwiedzają nowoczesny obiekt, w którym MKS PR URBIS Gniezno rozgrywa swoje pojedynki. Średnio 926 osób na meczu to jedna z najlepszych frekwencji w rozgrywkach. W tym miejscu czuć, że Gniezno żyje piłką ręczną, a atmosfery kreowanej na trybunach mógłby pozazdrościć im niejeden czołowy klub w PGNiG Superlidze Kobiet.

Na upragnione zwycięstwo w lidze wciąż czeka KPR Ruch Chorzów, który zaliczył niechlubną serię 10 porażek. Widać, że drużyna ma problem z rozegraniem dwóch równych połów w spotkaniu. Świetnym przykładem był mecz, kiedy to chorzowianki prowadziły z KPR Gminy Kobierzyce 17:13 w pierwszej połowie, by ostatecznie przegrać mecz 23:31. W Chorzowie liczą na poprawę sytuacji po zmianach na ławce trenerskiej. Walentyna Wakułę w listopadzie zastąpił duet trenerski z Czech - Ivo Vavra oraz Miroslav Barton.

Zawodniczki MKS PR URBIS Gniezno Zawodniczki MKS PR URBIS Gniezno
Najciekawsze transfery i wschodzące gwiazdy

Najgłośniejszym transferem w 2022 roku była zamiana Kobierzyc na Lubin przez Barbarę Zimę. 22-letnia bramkarka szybko zadomowiła się w ekipie mistrza Polski, gdzie ma świetne warunki do dalszego rozwoju. Wiemy też, że Miedziowe przez kolejne lata reprezentować będą także jedne z najjaśniejszych gwiazd drużyny - Karolina Kochaniak-Sala i Joanna Drabik, które niedawno przedłużyły kontrakty.

Informacją, którą żyła cała kobieca piłka ręczna, było przejście Marty Gęgi z MKS FunFloor Lublin do EKS Startu Elbląg. To jedna z najbardziej utytułowanych zawodniczek ostatnich lat i wielokrotna reprezentantka Polski - uczestniczyła m.in. w Mistrzostwach Europy w Chorwacji i na Węgrzech w 2014 roku oraz dwa lata później w Szwecji. Gęga była jedną z liderek ekipy z Lublina, z którą była związana od 2013 roku.

MKS FunFloor Lublin uzbroił się w reprezentantkę Polski i drugą strzelbę rozgrywek 2021/2022. Mowa oczywiście o Magdzie Więckowskiej, która w Lublinie dołączyła do swojej starszej siostry Dominiki. Więckowska w poprzednim sezonie była najjaśniejszą postacią Suzuki Korony Handball Kielce, rzucając łącznie 169 bramek. Z kieleckiej drużyny do MKS FunFloor Lublin przeniosła się również Michalina Pastuszka, która bez kompleksów buduje swoją pozycję w klubie. 19-letnia rozgrywająca zaliczyła w biało-zielonych barwach kilka naprawdę imponujących występów.

Szukając młodych talentów w lidze, warto zwrócić uwagę na wychowankę MKS Piotrcovii Piotrków Trybunalski, Karolinę Jureńczyk. W bieżącym sezonie młodzieżowa reprezentantka Polski błyszczy formą, za co została chociażby nagrodzona tytułem dla najlepszej zawodniczki października w PGNiG Superlidze Kobiet. Próbkę możliwości dała m.in. w meczu z Eurobudem JKS Jarosław, w którym rzuciła 8 bramek.

Bramkostrzelna Weronika Weber to mocny filar zespołu z Elbląga. I nie przeszkadza jej w tym fakt, że to dopiero jej pierwszy sezon w PGNiG Superlidze Kobiet. Zawodniczka po dziesięciu seriach sezonu 2022/2023 ma na koncie już 53 bramki, zachowując przy tym wysoką, 74-procentową skuteczność.

Aż 4 zespoły w europejskich pucharach

W sezonie 2021/2022 w europejskich pucharach mieliśmy jednego reprezentanta w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Było to MKS Zagłębie Lubin, które w grupie wygrało z zespołem Les Neptunes de Nantes. To bez wątpienia jedno z największych zwycięstw polskiego żeńskiego klubu piłki ręcznej. Świetna gra z Les Neptunes de Nantes nie wystarczyła jednak do awansu do kolejnego etapu. Ostatecznie lubinianki zakończyły zmagania na czwartym miejscu w stawce.

W sezonie 2022/2023 Miedziowe nie zdołały dotrzeć do fazy grupowej Ligi Europejskiej, choć były o krok od sukcesu. Po emocjonującym dwumeczu z HC Podravką Vegeta w regulaminowym czasie gry był remis, więc o awansie do kolejnej fazy decydowały rzuty karne, w których mistrzynie Polski musiały uznać wyższość przeciwniczek. Na drugiej rundzie eliminacji zatrzymał się MKS FunFloor Lublin, który w pierwszym meczu przegrał z węgierskim Siofok KC 18:27. Lublinianki w rewanżu zdołały jednak zwyciężyć 32:31 i w dobrym stylu pożegnały się z EHF European League.

Dwa kolejne zespoły z PGNiG Superligi Kobiet stanęły do walki EHF European Cup. Po raz pierwszy w historii na europejskich parkietach zagrały KPR Gminy Kobierzyce i Eurobud JKS Jarosław. Obie ekipy dotarły już do 1/8 finału rozgrywek. Kobierki rywalizację rozpoczęły od 1/32 finału, w której bez problemów rozprawiły się z kosowskim Ferizaj. W 1/16 zespół z Kobierzyc uporał się z greckim AC PAOK, a w kolejnej fazie zagra ze słowacką Iuventą Michalovce.

Z kolei Eurobud JKS Jarosław, rywalizację w 1/32 rozpoczął od rozprawienia się z Cabooter Handbal Venlo. W pierwszym spotkaniu górą były Holenderki, ale w rewanżu drużyna z Jarosławia zdołała odrobić straty z nawiązką. W 1/16 jarosławianki trafiły na portugalski Alavarium Love TilesAveiro, z którym wygrał w dwumeczu aż 70:57. Kolejnym rywalem Eurobudu JSK Jarosław będą piłkarki ręczne macedońskiego klubu HC Gjorche Petrov-WHC Skopje.

W trzeciej rundzie zmagania rozpoczęły mistrzynie Ukrainy, Galiczanka Lwów i już na tym etapie lwowianki musiały uznać wyższość rywalek - Antalya Konyaalti BSK z Turcji.

Wyniki oglądalności w TVP Sport

1 071 594 - tylu łącznie widzów zgromadziło się przed odbiornikami, podczas wszystkich transmisji meczów PGNiG Superligi Kobiet w TVP Sport w 2022 roku. Daje to średnią niemal 40 000 widzów na mecz. Największą widownię zgromadziło spotkanie Suzuki Korony Handball Kielce z KPR Gminy Kobierzyce, które odbyło się 11 lutego. Mecz oglądało średnio 82 345 kibiców, a w szczytowym momencie ponad 113 000 osób.

TVP Sport transmituje jeden hitowy mecz w każdej serii rozgrywek PGNiG Superligi Kobiet. Można je śledzić na kanale TVP Sport, www.tvpsport.pl, w aplikacji mobilnej oraz aplikacji TVP Sport na smart TV, a także na platformie hybrydowej.

Czytaj także:
Oto najlepsi polscy prawi rozgrywający w 2022 roku
Młode wilki ostrzą kły. Podsumowanie roku w PGNiG Superlidze

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×