Tu napisała się historia! Oni wkraczają do gry! Pierwsze zwycięstwo USA na mistrzostwach świata w 26. meczu

Getty Images / Cesar Gomez/Jam Media / Na zdjęciu: Gary Hines
Getty Images / Cesar Gomez/Jam Media / Na zdjęciu: Gary Hines

Po 25 porażkach z rzędu, reprezentacja USA wygrała historyczny, pierwszy mecz na mistrzostwach świata w piłce ręcznej mężczyzn. Amerykanie pokonali Maroko 28:27, a tą dawką emocji oraz radości można byłoby rozdzielić kilka spotkań.

Jeszcze w 2018 roku Amerykanie zajęli przedostatnie, 5. miejsce na mistrzostwach Ameryki Północnej. Dwa lata temu mieli zagrać na mistrzostwach świata, jednak wycofali się ze względu na pandemię koronawirusa. W czerwcu zostali mistrzami swojego kontynentu, pokonując w finale Grenlandię.

Mocna reprezentacja USA z pewnością byłaby dużym plusem dla piłki ręcznej. Szczególnie, że kraj ten organizuje w 2028 roku igrzyska olimpijskie i ma "z urzędu" miejsce na turnieju. Amerykanie w Joenkoeping zmierzyli się z reprezentacją Maroka i od początku prezentowali się bardzo dobrze. Marokańczycy, którzy przed dwoma laty zajęli 29. miejsce na świecie, mieli problemy z nowicjuszami.

Amerykanie szybko objęli prowadzenie. Po trzech bramkach z rzędu, gdy w 10. minucie trafił Domagoj Srsen, było już 5:2 dla zespołu z Ameryki Północnej, który potrafił też grać bardzo efektownie, czego przykładem była bramka Aboubakara Fofany w 14. minucie.

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

Maroko trzymało jednak wynik i nie chciała oddać tego spotkania bez walki. W 25. minucie Marokańczycy mogli przegrywać już tylko różnicą jednej bramki, ale stracili piłkę w ataku. Po wznowieniu USA straciło jednak piłkę i Mohamed Bentaleb rzucił celnie do pustej bramki. Świetną obroną wykazał się Jamal Ouaali i po trafieniu Amine Harchaoui, 3 minuty przed przerwą był już remis. Afrykanie w końcówce pierwszej połowy grali w osłabieniu. Wydawało się, że USA wygra po bramce Samuela Hoddersena, jednak na kilka sekund przed syreną wyrównał Harchaoui. Było 12:12.

Drugą połowę bramką z kontrataku rozpoczął Hoddersen, jednak dwie kolejne bramki rzucili Marokańczycy i wyszli na historyczne prowadzenie. Afrykanie byli bardziej zorganizowani w obronie, jednak nie potrafi postawić kropki nad "i", w dużej mierze przez błędy w ataku. Gdy w 43. minucie trafił Andrew Donlin, ponownie był remis. Ten sam zawodnik zmusił trenera Maroka do wzięcia czasu, gdy trafił na 19:21.

Dla Amerykanów był to 26. mecz w historii na mistrzostwach świata, jednak 25 pierwszych prób (w latach 1964, 1970, 1974, 1993, 1995 i 2001) kończyło się porażkami. Amerykanie do tej pory rzucili 377 bramek, przy 778 straconych i rzadko kiedy potrafili nawiązać rywalizację z najsłabszymi zespołami grającymi na tym turnieju. Jeszcze 7 minut przed końcową syreną prowadzili z Marokiem różnicą trzech bramek, jednak po dwóch stratach z rzędu i udanej kontrze wykorzystanej przez Mehdiego Alaouiego było 24:25.

W tym momencie doszło do kontrowersji, gdy trener USA poprosił o czas w momencie, gdy jego zespół tracił piłkę. Po długim oczekiwaniu i sprawdzeniu sytuacji, sędzia pokazał trenerowi Robertowi Hedinowi czerwoną kartkę i przyznał rzut karny Marokańczykom, który na bramkę zamienił Amine Harchaoui.

Przy stanie 25:25, Marokańczycy grający w przewadze wyszli obroną "każdy swego", jednak Amerykanie potrafili to przetrzymać. Na 40 sekund przed końcem kluczową bramkę na 28:27 rzucił dla Amerykanów Fofana. Marokańczycy stracili piłkę w ataku i drugi trener reprezentacji USA na 4 sekundy przed końcową syreną poprosił o czas. Amerykanie nie stracili już piłki i napisali historię, wygrywając po raz pierwszy w historii na mistrzostwach świata!

Maroko - USA 27:28 (12:12)

Maroko: Ouaali (10/38 - 26%), Laaroussi (1/1 - 100%) - Harchaoui 5, Ezzine 4, Lekbi 4, Ismaili 4, El Malki 4, Reida 2, Slassi 2, Bentaleb 1, Zaher 1 oraz Belhou, El Hakimy, Braout.
Karne: 1/3.
Kary: 10 min. Bentaleb 2 min. - cz.k., Ismaili,Harchaoui, El Hakimy, Reida - po 2 min.).

USA: Merkovszky (11/37 - 30%) - Fofana 6, Chan Blanco 5, Hoddersen 4, Donlin 4, I.Hueter 4, Srsen 2, P.Hueter 2, Reed 1 oraz Hines, Zarikos, Skorupa, Binderis.
Karne: 1/3.
Kary: 12 min. (Hedin 2 min. - cz.k., Reed, Donlin, P.Hueter, Hoddersen, Srsen - po 2 min.).

Czytaj także: 
Kontrowersje w meczu Iranu
Olejniczak znów zaciśnie zęby

Komentarze (0)