Biało-Czerwone w Heidelbergu przebywają od piątku (3 marca). To tam rozgrywany jest międzynarodowy turniej towarzyski, w którym udział oprócz Polek i Węgierek udział biorą również reprezentantki Niemiec.
Nasze panie na początek zmierzyły się z Madziarkami. Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie Związku Piłki Ręcznej w Polsce, Biało-Czerwone, choć przegrywały, potrafiły trzymać kontakt z faworytem tych zawodów. Brak Kingi Achruk, która powiedziała kadrze pas oraz Karoliny Kochaniak-Sali, która leczy uraz (więcej o składzie reprezentacji przeczytasz tutaj), rekompensowały Aleksandra Tomczyk oraz Emilia Galińska.
Do przerwy podopieczne norweskiego trenera Arne Senstada remisowały z Węgierkami po 17. Swój udział miała w tym wyniku także Barbara Zima, którą to desygnował nasz trener. Druga część przyniosła zmiany. Nie tylko na tablicy z wynikami, ale także personalne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
Miejsce między słupkami zajęła Adrianna Płaczek. Trzeba przyznać, że miała dużą pomoc ze strony koleżanek. Ich dobra postawa w obronie pozwoliła wyprowadzać zabójcze kontry. Rezultat był jednak "na styku".
Znakomicie bardziej doświadczoną koleżankę na kole, czyli Sylwię Matuszczyk (nieobecna z powodu urazu), zastąpiła Aleksandra Olek. Ostatecznie to właśnie jej przypadło w udziale miano najskuteczniejszej (6 trafień). Warte jest podkreślenia, o czym możemy przeczytać na stronie związku, że obie obrotowe (Patrycja Noga) rzucały ze 100-procentową skutecznością.
W niedzielę (5 marca) Biało-Czerwone zmierzą się z Niemkami. Jeśli pokonają gospodynie, będą triumfatorkami całego turnieju.
Polska: Zima, Płaczek, Wdowiak - Olek 6, Nocuń 4, Nosek 3, Rosiak 3, Kobylińska 3, Noga 2, Górna 2, Tomczyk 2, Balsam 3, Zimny 2, Michalak 1, Niewiadomska, Galińska.
Czytaj więcej:
--> Horror w Szczecinie. Pogoń opuściła ostatnie miejsce
--> Reprezentant Polski zamurował bramkę