Powoli staje się normą, że w ćwierćfinale trafiają na siebie zawodnicy PSG i THW - to już trzeci rok z rzędu, kiedy francusko-niemiecka rywalizacja rozgrzewa kibiców. Ponownie nie brakło emocje, o wyniku przesądziła dopiero końcówka.
Mecz stał pod znakiem efektownych parad. Przed przerwą brylował Jannick Green, na dystansie całego spotkania dorównał mu Niklas Landin z THW. Bramkarz kilończyków kilka razy zaimponował ratunkowymi interwencjami w beznadziejnych sytuacjach, chociaż Green nie wypadł gorzej, m.in. zadziwił obroną ostatniego rzutu Dahmkego.
Szala zaczęła przechylać się na paryską stroną na 10 minut przed końcem, gdy PSG objęło prowadzenie 26:23 po golach Dainisa Kristopansa. Niedługo później Łotysza... nie było już na placu, bo złapał trzecie wykluczenie. Odpowiedzi Sandersa Sagosena i Patricka Wiencka na niewiele się zdały - PSG wygrało 31:27. Cegiełki do sukcesu dołożył Kamil Syprzak, który rzucił pięć bramek.
THW Kiel - Paris Saint-Germain HB 27:31 (12:13)
ZOBACZ WIDEO: Zrobiła to! Jechała rowerem nad przerażającymi przepaściami