Wisła wygrała zasłużenie - wypowiedzi po meczu Wisła Płock - Nielba Wągrowiec

Zgodnie z oczekiwaniami piątkowe spotkanie z Nielbą Wągrowiec nie było łatwe dla zespołu wicemistrza Polski. Zmęczona i zdziesiątkowana kontuzjami Wisła pokonała ambitnie grającego beniaminka 29:27. Spotkanie podsumowali trenerzy obu ekip oraz rozgrywający Wisły Adam Twardo.

Krzysztof Jarosz
Krzysztof Jarosz

Edward Koziński (trener Nielby Wągrowiec) Przede wszystkim chciałem pogratulować Wiśle zwycięstwa, które osiągnęła zasłużenie. My byliśmy drużyną słabszą i nie ma co do tego żadnych wątpliwości, ale mogę być zadowolony z postawy moich młodych i ambitnych podopiecznych. Mimo że występuje dzisiaj w roli trenera rywala płocczan, to na tyle jestem związany z tym miastem i klubem, że mogę szczerze powiedzieć: wygrałem.

Flemming Oliver Jansen (trener Wisły Płock): Chcę powiedzieć, że pan Edward zrobił znakomitą drużynę w Wągrowcu. Nielba postawiła nam bardzo wysoko poprzeczkę, a my, żeby osiągnąć sukces, musieliśmy się sporo namęczyć i w pewnych momentach drżeć o wynik. Pokazaliśmy wielkie serce. Szkoda, że nie potrafiliśmy odskoczyć na sześć, siedem bramek. Teraz czeka nas przerwa. W ciągu dwóch tygodni będziemy się skupiać tylko i wyłącznie na spotkaniu w Kielcach, gdzie chciałbym zobaczyć kilku zawodników nieobecnych dzisiaj. Nie mogę w tej wypowiedzi ominąć Kamila Mokrzkiego. Ten zaledwie 17-letni chłopak zadziwia mnie swoją pewnością siebie i bardzo się cieszę, że pokazał się z dobrej strony w tak ważnym meczu. Jestem bardzo zadowolony z Mortena Seiera, który wręcz szalał na bramce. Po prostu był rewelacyjny.

Adam Twardo (Wisła Płock): Było to bardzo ciężkie spotkanie, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Myślę ze kluczem do zwycięstwa była dobra postawa Mortena w bramce w ostatnich momentach i nasze doświadczenie, które sprawiło, ze mimo ciężkiej sytuacji w jakiej byliśmy w ostatnich meczach walczyliśmy do końca. Myślę, że nie bez znaczenia był fakt, że w graliśmy trzecie spotkanie w przeciągu tygodnia, a drugie w ciągu trzech dni, podczas gry rywal miał blisko półtoratygodniową przerwę. Teraz będziemy mieli czas na regeneracje sił, ale przede wszystkim na wyleczenie mniejszych lub większych urazów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×