Media: afera w polskim związku. Oskarżenia są bardzo poważne

TVP Sport opublikowało w piątek szokujący materiał na temat członka zarządu Związku Piłki Ręcznej w Polsce, który miał się dopuścić zachowań mogących nosić znamiona mobbingu i molestowania. Grzegorz Gutkowski odpiera zarzuty.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Grzegorz Gutkowski PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Grzegorz Gutkowski
Podczas gdy polscy piłkarze ręczni rywalizują w ME 2024, TVP Sport opublikowało wstrząsający materiał na temat tego, co miało się dziać ostatnio w Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Oskarżenia w kierunku Grzegorza Gutkowskiego, który był swoją drogą... jednym z kandydatów na prezesa ZPRP są bardzo poważne.

Zacznijmy jednak od początku, a początek miał mieć miejsce w pierwszych dniach nowego roku. To właśnie wtedy zaczęły w handballowym środowisku krążyć pierwsze doniesienia o skandalicznym i nieetycznym zachowaniu działacza.

TVP Sport udało się zebrać relacje aż ośmiu kobiet, które złożyły przeciwko Grzegorzowi Gutkowskiemu zeznania przed powołaną w celu wyjaśnienia sprawy komisją w ZPRP. Ich opowieści przeczyta w najbliższych dniach cała Polska.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają

"Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, w dniu pracowniczej wigilii, monitoring na jednym z pięter budynku ZPRP przy ulicy Puławskiej w Warszawie zarejestrował, jak Gutkowski uderza w pośladek jedną ze związkowych pracownic. To ona jako pierwsza złożyła zawiadomienie do Pełnomocnika ds. etyki ZPRP. Wraz z nią swoje raporty złożyło dwóch świadków tego zdarzenia" - poinformowało źródło.

Krótko po tym na podobny krok zdecydowało się siedem innych pracownic, które miały wyznać, że doświadczyły ze strony działacza zachowań mogących nosić znamiona dyskryminacji ze względu na płeć lub mobbingu.

"Mowa o poniżaniu i upokarzaniu w ramach relacji służbowych, używaniu zwrotów o podtekście seksualnym oraz naruszaniu nietykalności. M.in. o tym wspomniane kobiety zdecydowały się opowiedzieć TVPSPORT.PL" - czytamy.

Jak przekazało TVP Sport, niektóre sprawy sięgają nawet kilku miesięcy wstecz. Część z nich miała zostać zgłoszona przez związkowe pracownice lub ich przełożonych do aktualnego prezesa - Henryka Szczepańskiego. Tymczasem do pełnomocnika ds. etyki dotarły dopiero... w grudniu, ponieważ "stanowisko to zostało powołane w 2023 roku, wraz z ustanowieniem polityki dotyczącej standardów i zasad etyczno-obyczajowych w ZPRP".

Grzegorz Gutkowski nie przyznaje się do winy. Działacz zaprzeczył oskarżeniom, zapewniając, że to "kłamstwa i pomówienia". A co ze wspomnianą sytuacją, którą zarejestrowały przecież kamery? Członek zarządu, który wraz z początkiem stycznia otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę, tłumaczył się, że... to "żart" i zapowiedział walkę o swoje dobre imię.

O komentarz poproszony został również prezes ZPRP. - Trwa procedura. Przed jej końcem nie będę rozmawiał na ten temat. To delikatna sprawa. Są na to określone procedury i muszę je zachować - przekazał Henryk Szczepański, który zaproponował spotkanie dopiero po 20 stycznia, gdy wróci z ME 2024. Do sprawy jeszcze wrócimy.

Czytaj także:
Dostrzegają problem. Tym Norwegia "zabiła" Polskę
"Bolesne przywitanie". Eksperci komentują to, co wydarzyło się w meczu Polski

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×