Wygrana bez "wielkiej satysfakcji". Marcin Lijewski: To nie są leszcze!

Materiały prasowe / ZPRP/Paweł Bejnarowicz / Na zdjęciu: trener Marcin Lijewski
Materiały prasowe / ZPRP/Paweł Bejnarowicz / Na zdjęciu: trener Marcin Lijewski

- Jestem zadowolony, że po tym, co nas spotkało, byliśmy się w stanie dźwignąć - powiedział po pokonaniu Wysp Owczych Marcin Lijewski. Zwycięstwo na koniec ME 2024 piłkarzy ręcznych to miły akcent, lecz Polska na ten turniej plan miała zupełnie inny.

Trzy mecze i koniec. Polska w poniedziałek oficjalnie pożegnała się z ME 2024 piłkarzy ręcznych, ale tym razem drużyna Biało-Czerwonych po ostatnim gwizdku sędziów mogła unieść ręce w geście triumfu.

Ekipa Marcina Lijewskiego pokonała Wyspy Owcze 32:28 (---> RELACJA), które nie tak dawno sensacyjnie zremisowały z Norwegią. Grupa D nie należała do najłatwiejszych, ale należy przyznać, że oczekiwania były nieco inne, więc pokonanie Farerów jakoś przesadnie nie cieszy.

- Zawsze jest fajnie wygrać, ale na pewno nie czuję wielkiej satysfakcji. Mieliśmy troszkę inne plany. Wiele czynników nam je pokrzyżowało. Cieszę się jednak, że po tym, co nas spotkało, byliśmy się w stanie dźwignąć psychicznie. A to było najtrudniejsze. Przyjąć te dwa gongi, które dostaliśmy od przeciwników plus to, co nam zgotował los przez te ostatnie kilka dni i zagrać dobry mecz - powiedział na gorąco Marcin Lijewski.

ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie

A następnie dodał: - To jest dla mnie najważniejsze. Ta grupa pokazała, że ma charakter i można na nią liczyć, ale mimo wszystko dużo, dużo pracy nas czeka.

- Na każdym zwycięstwie można coś zbudować. Dla mnie jest ważne, że były dwie porażki, było źle i przynajmniej w lepszych humorach kończymy mistrzostwa. Kibic mógł zobaczyć kawał dobrej piłki ręcznej - ocenił w rozmowie z Eurosportem.

- A powtarzam: to nie są leszcze! To nie są leszcze, bo Wyspy Owcze prawie pokonały Norwegów, grały jak równy z równym ze Słowenią, więc to nie był łatwy mecz - zakończył selekcjoner polskiej kadry, który objął stanowisko w marcu zeszłego roku.

Czytaj także:
Eksperci zgodni po meczu Polaków. Przewijało się jedno nazwisko
Sportowy awans Polaka. Z Piotrkowa Trybunalskiego do Bundesligi

Komentarze (0)