- Jestem bardzo szczęśliwy, że tak to się skończyło. Tydzień temu rozwiązałem kontrakt w Baia Mare, gdzie ostatnio grałem. Już następnego dnia doszliśmy z Górnikiem do porozumienia - cieszył się Nikola Ivanović.
Serbski piłkarz ręczny początkowo miał dołączyć do Górnika Zabrze w lipcu tego roku, ale pojawiły się okoliczności, żeby wzmocnił zespół Tomasza Strząbały już teraz.
- Jestem przekonany, że będzie dużym wzmocnieniem wiosną i w kolejnych latach - nie ma wątpliwości Dariusz Czernik. - Nikola jest Serbem, więc potrzebuje pozwolenie na pracę w Polsce. Działamy, by stało się to jak najszybciej. Sam transfer został przeprowadzony w błyskawicznym tempie - zdradził dyrektor Górnika Zabrze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gest tenisisty. Kamera wszystko wyłapała
Nikola Ivanović mierzy 195 centymetrów. Mocną stroną tego 25-letniego, leworęcznego gracza są atomowe i "dopieszczone" technicznie rzuty z dystansu. Jak już informowaliśmy wcześniej, jego nominalną pozycją jest prawe rozegranie, ale to szczypiornista, który świetnie odnajdzie się również na środku czy lewej połówce.
Zawodnik przyleciał do Polski w piątek rano. - Jestem naprawdę szczęśliwy, że dołączam do ekipy w takim momencie. Oglądałem mecz Górnika z Rhein-Neckar. Było fantastycznie. Szczerze? Nie spodziewałem się, że zobaczę tak fantastyczny mecz. Grać w takiej drużynie to zaszczyt. Do Francji nie polecę, ale mam nadzieję, że uda się zagrać w rewanżu z "Lwami" - powiedział Ivanović w rozmowie dla klubowych mediów.
Przypomnijmy, że Górnik sprawił w Lidze Europejskiej ogromną niespodziankę i pokonał Rhein-Neckar Loewen 29:26 (---> RELACJA). Kolejnym przeciwnikiem czołowej polskiej drużyny będzie HBC Nantes. Spotkanie odbędzie się w najbliższy wtorek (20 lutego) o godzinie 20:45.
Czytaj także:
Orlen Wisła Płock zaskoczyła kolejnego giganta. Niestety na krótko
Nowy-stary klub kadrowicza. "Prezes wyciągnął do mnie rękę"
