Zarówno AWS Energa Szczypiorno Kalisz, jak i Galiczanka Lwów najważniejszą część sezonu rozpoczęły w rundzie przegranych ORLEN Superligi kobiet. To oznacza, że do końca rozgrywek obie ekipy będą walczyły o utrzymanie.
Tylko 12 osób liczyła kadra Galiczanki na to spotkanie. Z kolei do kadry miejscowych na czas gry w strefie spadkowej dołączyła wielokrotna reprezentantka Polski, a obecnie dyrektorka sportowa klubu Iwona Niedźwiedź.
Spotkanie było wyrównane jedynie do 8. minuty. Od stanu 3:2 przez długi czas trafiały tylko i wyłącznie gospodynie. W efekcie udało im się zbudować naprawdę solidną przewagę (8:2). Co więcej, kaliszanki utrzymały ją do końca premierowej odsłony (15:9).
ZOBACZ WIDEO: "Boski styl". Poruszenie w sieci po nagraniu Małgorzaty Rozenek
Po zmianie stron trzy trafienia z rzędu zanotowały przyjezdne i zmniejszyły stratę. Ale czas dla podopiecznych Pethera Krautmeyera przyniósł efekt, bo w 35. minucie miejscowe znów prowadziły sześcioma bramkami (18:12).
W najlepszym momencie miejscowe prowadziły nawet 20:13. A rywalki nie miały nic do powiedzenia i jedynie w końcówce zmniejszyły stratę do czterech trafień (20:24), by ostatecznie i tak przegrać różnicą sześciu bramek (20:26).
Tym samym powrót Niedźwiedź do rywalizacji przyniósł efekt. Jej zespół zanotował bardzo cenne zwycięstwo, bo wydostał się z ostatniego miejsca, na którym obecnie znajduje się właśnie Galiczanka. Należy jednak pamiętać, że obie drużyny mają tyle samo punktów.
ORLEN Superliga kobiet, 19. kolejka rundy przegranych:
AWS Energa Szczypiorno Kalisz - Galiczanka Lwów 26:20 (15:9)
AWS: Prudzienica - Pilitowska, Zamyshliak 2, Niedźwiedź, Konatar 2, Lisewska 6, Miłek 5, Gliwińska 7, Wilczek, Kaczmarek 2, Jałoszewska, Borysławska 2.
Karne: 6/7.
Kary: 14 minut.
Galiczanka: Poliak 1, Stadnyk - Haiduk, Diachenko 3, Zdrila, Holinska 1, Tkach, Lakatosh 1, Dutko 1, Petriv 3, Kozak 7, Havrysh 3.
Karne: 2/5.
Kary: 8 minut.