Nie zrealizowały założeń. "Każdy mecz gramy o sześć punktów"

Zawodniczki AWS Energa Szczypiorno Kalisz przegrały we własnej hali z Handball JKS Jarosław (26:33) i mocno utrudniły swoją sytuację w Orlen Superlidze Kobiet. - Ten mecz miał swoją wagę - przyznała Kinga Stanisławczyk.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
drużyna AWS Energa Szyczpiorno Kalisz Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Na zdjęciu: drużyna AWS Energa Szyczpiorno Kalisz
Podopieczne Pethera Krautmeyera w dalszym ciągu nie mogą być pewne utrzymania. Coraz więcej wskazuje na to, że kaliszanki będzie czekała walka w dwumeczu barażowym.

W niedzielę przegrały ważne spotkanie z Handball JKS Jarosław, choć do przerwy utrzymywał się remis 13:13.

- Uważam, że nie zrealizowałyśmy założeń, które miałyśmy przed meczem. To skutkowało na wynik. Nie byłyśmy też do końca skuteczne - wyjaśniła Kinga Stanisławczyk.

- Chciałyśmy zdobywać łatwe bramki z kontry, jednak ta skuteczność nie była zbyt dobra - dodała zawodniczka miejscowego klubu.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Do końca rozgrywek kaliszankom pozostały już tylko trzy mecze. Najbliższy rozegrają 20 kwietnia przeciwko Galiczance Lwów i może okazać się kluczowy w kontekście walki o utrzymanie.

- Myślę, że zdajemy sobie sprawę, że każdy mecz gramy o sześć punktów. Ten miał swoją wagę, wiedziałyśmy o tym doskonale. Nie udało się, ale nie spuszczamy głów i będziemy walczyć do końca - zakończyła Stanisławczyk.

Czytaj także:
Kilka mocnych słów. Na drugą połowę wyszły odmienione
Mecz dużej wagi w Lubinie, trening przed play-offami w Kaliszu

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×